Od listopada żyją bez ogrzewania

13.01.2020   Autor: Artur Maras
1673---132
Cztery rodziny w gminie Białośliwie bez ogrzewania. Po tym jak runął komin rodziny dogrzewają się piecykami. Narzekają jednak na wysokie koszty zastępczego ogrzewania.

- Normalnie taka dziura, wszystko wpadło do środka - skarży się Teresa Łuczak.

W listopadzie był tu jeszcze komin. Po tym jak się zawalił życie mieszkańców budynku przy ul. Podgórnej 53 w Białośliwiu także legło w gruzach...

- Przyjechali, rozebrali komin i od tego czasu jesteśmy bez ogrzewania. Nawet komin nie był zabezpieczony. Ta dziura na strychu nie była zabezpieczona. Poszłam do gminy. Mówię, że w łazience ręczniki, wszystko mokre jak wy to sobie wyobrażacie? Papier rano powiesiłam, wieczorem był mokry. To przyjechali, zabezpieczyli czymś - opowiada Teresa Łuczak, mieszkanka budynku przy ul. Podgórnej 53.



Przed rozbiórką komina lokatorzy musieli się wyprowadzić. To ze względu na bezpieczeństwo. Mieszkali kątem u znajomych, czy rodziny. Pani Teresa jeździła do córki do Szamocina. Niedawno wróciła do swojego mieszkania. Teraz 70-latka dogrzewa się korzystając z butli z gazem. Nie stać jej na to. Butla kosztuje 50 zł i wystarcza... na tydzień. W mieszkaniu jest coraz zimniej. Panuje wilgoć, a na ścianach pojawił się... grzyb. Teresa Łuczak z sentymentem patrzy na stary kaflowy piec...

- Normalnie zimno od tego wszystkiego. Wszystko człowiek wdycha. Antybiotyki mam. Biorę już drugi raz i nie wiem co robić. Jest tragicznie. Na tabletki wydam więcej niż na to wszystko - dodaje Marcin Łuczak, syn pani Teresy. 
Czyli też za rozbiórkę komina. To koszt 19 tys. zł. Wszyscy lokatorzy muszą się na to złożyć. Tu dwa mieszkania należą do gminy i to gmina wyłoży za nich te niemal 5 tys zł. Mieszkanie pani Teresy jest własnościowe. Więc musi zapłacić sama.

- Przy rozbiórce starego komina, stwierdzili, że wymienią kawałek eternitu. Wymienili stary eternit na nowy eternit, gdzie wydaje mi się, że już raczej nie produkują tego eternitu i jak dla mnie to jest dziwne, ponieważ to jest rakotwórcze i powinni się już dawno tego pozbyć - przekonuje Izabela Jelińska, wnuczka pani Teresy.

Stary robotnicy zostawili na posesji. Urzędnicy nie mają sobie jednak nic do zarzucenia. Kobiecie bowiem miała zostać zaproponowana pomoc.

- W formie opłacenia rachunków za energię elektryczną służącą do ogrzewania mieszkania w formie zasiłków celowych, specjalnych do czasu podłączenia ogrzewania z sieci gazowej - tłumaczy Paulina Furman, kierownik GOPS w Białośliwiu.

Lokatorka nie chce się jednak na to zgodzić. Boi się zbyt wysokich rachunków za prąd. To jednak rozwiązanie tymczasowe.

- Jak najszybciej ma powstać w każdym z mieszkań ogrzewanie gazowe. Jest realna szansa, żeby to powstało w okresie 30-60 dni. Wszystko zależy od tego, bo na dziś kończymy proceduralne pozwolenia na budowę, projekty, kwestia teraz co nie jest łatwą rzeczą, znalezienie wykonawcy - mówi Krzysztof Rutkowski, wójt gminy Białośliwie.

Który wykona przyłącza do budynku. Na koszt właścicieli.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group