Cięcia w oświacie?

19.10.2019   Autor: Artur Maras
1027---326
Cięcia w wymiarze czasu pracy w pilskiej oświacie? Tego obawiają się niektórzy pracownicy niepedagogiczni z pilskich szkół i przedszkoli. Czy m.in. woźne, sprzątaczki i pracownicy administracji w Pile czeka zmniejszenie wymiaru etatu?

Zatrudnienie i zwolnienie jest w gestii dyrektora. I to od nich w kilku pilskich przedszkolach i szkołach miała wyjść informacja o zmniejszeniu wymiaru czasu pracy dla tzw. pracowników niepedagogicznych. Osoby nie będące nauczycielami a pracujące w oświacie takie jak woźne, sprzątaczki, kucharki czy konserwatorzy, mieli usłyszeć, że od stycznia przechodzą na 7/8 etatu. Jednak nie ma żadnej oficjalnej informacji w tej sprawie.

- Z tego co wiem, to była prośba, aby poszczególni dyrektorzy placówek zrobili oszczędności na poziomie 5% swoich wydatków. W jaki sposób oni osiągną te 5% czy muszą je osiągnąć, to jest sprawa otwarta - tłumaczy Ewa Czopek, prezes oddziału ZNP w Pile.

Gmina w wyniku reformy oświaty straciła jeden rocznik, a co za tym idzie pieniądze z oświatowej subwencji. Wydatki jednak wzrosły. Dodatek za wychowawstwo, podwyżki dla nauczycieli czy podwyższenie płacy minimalnej oraz ceny prądu mają znacząco obciążać budżet miasta. Według szacunków urzędu sama oświata pochłonie w przyszłym roku z tego tytułu około 10 mln zł więcej.

- Prawdą jest, że zarząd miasta Piły czyli pan prezydent ze swoim zespołem poszukuje tych oszczędności, ale poszukuje ich w całej gminie, czyli zarówno w jednostkach jak i w urzędzie. A to, jakie to będą oszczędności i z czego zostaną one uzyskane, określi uchwała budżetowa - mówi Dorota Semenov, rzecznik prasowy UM Piły.



Nad którą obecnie pracują urzędnicy. Jednak nie wiadomo, czy oszczędności te będą odbywać się kosztem pracowników, czy też planowanych inwestycji.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group