- W zeszły czwartek w godzinach porannych mieszkaniec Piły sprowadził z ulicy między hotelem Gromada a pomnikiem Stanisława Staszica, młodą wydrę. Pan ten zaopiekował się zwierzątkiem i próbował doprowadzić je na brzeg rzeki – niestety bezskutecznie. Zwierzę wykazywało oznaki oswojenia, nie bało się człowieka. Do czasu przyjazdu Straży Miejskiej Pan zaopiekował się wydrą i uchronił ją przed wejściem pod nadjeżdżające pojazdy - informuje Urząd Miasta w Pile.
Pracownicy Urzędu Miasta Piły zaopiekowali się młodą wydrą. Po uzgodnieniu z lekarzem weterynarii sposobu postępowania, maluch został nakarmiony mlekiem kozim, a następnie przewieziony do Fundacji na Rzecz Zwierząt "Dzika ostoja" w Szczecinie.
- Zwracamy się z apelem do mieszkańców miasta o niezabieranie młodych dzikich zwierząt do domów. Przypominamy również, że zwierząt nie wolno dotykać, ponieważ pozostawiony zapach ludzki, skutkować będzie najpewniej odrzuceniem ich przez matkę, co uniemożliwi ich powrót do naturalnego środowiska - przypominają urzędnicy.
Podobne przypadki należy zgłaszać na całodobowy numer Straży Miejskiej - 986.
Komentarze
Zobacz także