Naciągają na wymianę piecyków gazowych

Naciągają na wymianę piecyków gazowych

Po Trzciance grasuje szajka oszustów podających się za pracowników Zakładu Usług Gazowych. Namawiają ludzi do kupienia piecyków gazowych za bagatela... 4,5 tysiąca złotych. Podczas gdy takie urządzenia kosztują 2 tysiące. Kilkanaście oszukanych osób zgłosiło się już do rzecznika praw konsumenta.

Mechanizm oszustwa jest prosty. Piecyki gazowe kosztujące 2 tysiące złotych sprzedają za dwa razy tyle. Naciągacze przekonują, że konieczna jest wymiana pieca, bo stary jest już uszkodzony i niebezpieczny. Kilkanaście osób dało się nabrać i podpisało z oszustami umowę na wymianę sprzętu grzewczego. Po podpisaniu dokumentów, przychodzi monter i wymienia piecyk na inny, ale wycofany już ze sprzedaży i w rzeczywistości o połowę tańszy.

Na celowniku oszustów są starsi, samotni ludzie. Od początku roku do powiatowego rzecznika konsumentów wpłynęło kilkanaście zgłoszeń związanych z podpisaniem niekorzystnej umowy z rzekomą gazownią.

- Te sprawy są trudne dlatego, że są te umowy są podpisane, a termin od odstąpienia od umowy minął - mówi Miłosz Niedźwiecki, rzecznik praw konsumenta w Trzciance.

A to powoduje, że nabywca nowego pieca jest na straconej pozycji i nie ma szans na odzyskanie straconych pieniędzy. Rzecznik konsumentów apeluje więc, aby nie podejmować pochopnych decyzji i zanim podpisze się umowę dokładnie przeczytać jej treść, skonsultować się z bliskimi i zweryfikować to czy osoby podające się za pracowników gazowni, rzeczywiście są jej przedstawicielami.

***
Przez pomyłkę w tym artykule pojawiło się zdjęcie piecyka gazowego, na którym można było dostrzec nazwę jednego z producentów tych urządzeń, a który nie miał związku z tą sprawą

Galeria

Naciągają na wymianę piecyków gazowych Naciągają na wymianę piecyków gazowych Naciągają na wymianę piecyków gazowych

Komentarze