W starostwie grasuje szaleniec, padły strzały, nie wiadomo czy nikt nie zginął, do budynku weszły służby mundurowe aby odbić go z rąk terrorystów.
Szaleniec wtargnął do budynku przed 16. Był uzbrojony w broń krótką i maszynową. Oczywiście były to tylko ćwiczenia. Ćwiczenia te miały nie tylko sprawdzić gotowość służb, ale także uczyć pracowników odpowiedniego zachowania w takich ekstremalnych sytuacjach.
- W okolicach Piły w związku z przygotowaniami do światowych dni młodzieży, ćwiczyły wojska specjalne. Była to doskonała okazja, aby w budynku starostwa powiatowego w Pile przećwiczyć taktyczne elementy potencjalnego zamachu szaleńca, który uzbrojony w broń palną, długą, krótka stwierdził, że chce jak największą ilość ludzi zabić - tłumaczy Eligiusz Komarowski, starosta pilski.
Szybka i sprawna akcja grupy szturmowej zakończyła się powodzeniem. Udało się zminimalizować ilość ofiar. Ewakuowano wszystkie osoby znajdujące się w budynku, a napastnik obezwładniony i zatrzymany. Bilans symulowanego ataku to trzech zabitych i 21 osób rannych. Przed rozpoczęciem ćwiczeń pozoranci, którymi była młodzież oraz pracownicy starostwa zostali ucharakteryzowani.
