Wołanie o nowy radiowóz

06.05.2015   Autor: Artur Maras
---

Policjanci z posterunku policji w Wysokiej maja nie lada problem. Ich dwa radiowozy  psują się cały czas. Muszą ciągle pożyczać zastępcze radiowozy z pobliskich posterunków i nic nie wskazuje na to, aby ten problem został szybko rozwiązany.

Teoretycznie do swojej dyspozycji policjanci z Wysokiej maja dwa samochody - opla astrę i fiata ducato. 12-letnie samochody są jednak przestarzale i ciągle się psują. Zdarza się, że policjanci nie maja  radiowozu, bo ten jest akurat w naprawie.

Aby poznać przyczynę obecnej sytuacji funkcjonariuszy z Wysokiej musimy cofnąć się w czasie. W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie wskazówkę daje nam burmistrz miasta Marek Madej. - Nie wiem czy pamiętacie aferę z  samochodami marki Aro. My pamiętamy, bo nam się trochę czkawką odbiła - mówi burmistrz.

Afera dotyczyła aut terenowych z Rumunii, zakupionych dla polskiej policji w 2004 r. Większość z nich do niczego się nie nadawała. Jeden z tych feralnych samochodów otrzymała właśnie wysocka policja. Było to zadośćuczynienie dla gminy od komendy za zmianę siedziby posterunku.

- Posterunek policji w wysokiej był w budynku, w którym na dobra sprawę mógł mieścić się jedynie jeden pokój  przesłuchań dla policjantów, dlatego zaproponowaliśmy z mienia gminnego nowy budynek - dodaje burmistrz.

Nowy posterunek mieści się przy ul. Kościelnej. Policjanci cieszyli się nowym posterunkiem, nowym radiowozem jednak już nie, bo zaraz po wybuchu afery Aro auto znika, a policja w Wysokiej otrzymuje w zamian zdezelowany radiowóz. Jeden z tych, który do dzisiaj posterunek ma na stanie. Każdy z nich ma na liczniku ponad 250 tys przejechanych km.

A w Wysokiej policjanci mają co robić. W ubiegłym roku przeprowadzili 185 interwencji, udzielali pomocy w czterech wypadkach drogowych i dwudziestu kolizjach. I jak tu sobie radzić, gdy trzeba pożyczać radiowóz z innych komisariatów? Pieszo złoczyńców przecież łapać się nie da. A może rowerem? - Nie ma takiej możliwości. Jeżeli jest potrzeba, kierownik posterunku policji w Wysokiej zgłasza ją. A gdy radiowóz trafia do warsztatu wówczas do posterunku trafia zastępczy radiowóz, najczęściej z sąsiedniego posterunku lub pilskiej jednostki - mówi Żaneta Kowalska z KPP w Pile.

Może rozwiązaniem dla wysockiej policji będzie, jak sugeruje część mieszkańców, przesiadka z radiowozu na rower lub motor, ale i ten ktoś musi przecież im kupić. Burmistrz zapewnia, że ze względu na dobre wyniki policjantów Gmina postanowiła dołożyć połowę kwoty potrzebnej na nowy radiowóz. Druga polowe pokryje pilska komenda. Ma to być jeszcze w tym roku. Funkcjonariusze na pewno nie mogę się doczekać.

Miejmy nadzieję, że stare radiowozy zostaną szybko zastąpione nowym. W końcu przestępcy nie zawieszą swojej działalności na czas naprawy radiowozu.

 

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group