.... o wartości ponad 430 tysięcy złotych dołączył do floty Stacji Pogotowia Ratunkowego w Wałczu. Wczoraj oficjalnie przekazano ambulans.
Krzysztof Mosejczuk, który w karetce jeździ od 30 lat doskonale pamięta kiedy po drogach jeździły Nysy, Fiaty i jak się okazało przereklamowane Polonezy.
- Tak naprawdę wszystko opierało się na umiejętnościach kierowcy. Ograniczało się to do położenia pacjenta na noszach i jak najszybszym zawiezieniu go do szpitala - mówi Krzysztof Mosejczuk ze Stacja Pogotowia Ratunkowego w Wałczu.
Dziś czas dojazdu, choć nadal ważny nie ma już decydującego znaczenia w walce o zdrowie i życie pacjenta. Na pierwszy plan wysuwa się nowoczesne wyposażenie.
- Ambulans posiada w zasadzie wszystko co każda szpitalna sala reanimacyjna - mówi Roman Pałka, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Auta wyposażone zostały w najnowszy sprzęt i aparaturę medyczną, m.in. defibrylator z możliwością teletransmisji zapisu EKG, urządzenie do automatycznego ucisku klatki piersiowej, kardiomonitor, respirator, pompę infuzyjną, nosze podbierające, deskę ortopedyczną czy krzesełko transportowe. Nowy ambulans będzie jednym z czterech aut we flocie wałeckiego pogotowia. Trzy z nich stacjonują w Wałczu: jeden specjalistyczny, jeden podstawowy i jeden rezerwowy. Czwarty należy do zespółu ratowniczego w Tucznie.
- Taka nowoczesna karetka jest oczywiście niezbędna, ale myślę, że dobrze by było, żeby te auta co kilka lat były wymieniane na nowocześniejszy - mówi Bogdan Wankiewicz, starosta wałecki .
I tak z pewnością będzie. W tym samym czasie bowiem do pięciu powiatów zachodniopomorskiego pojechało aż 8 nowych ambulansów.
- Nasz, zachodniopomorski system ratownictwa medycznego jest jednym z modelowych. Jest to bardzo często podkreślane i co ważne nie jest to wyłącznie nasz opinia - mówi Anna Mieczkowska, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego.
Cały system ratownictwa medycznego w zachodniopomorskim dba aż o 90% jego mieszkańców województwa.