Nadzieja umiera ostatnia

10.05.2014   Autor: Redakcja
---

,,Tego człowieka zesłał mi Bóg'' - mówi Bazyli Miałszygrosz o przedsiębiorcy z powiatu złotowskiego, który zlicytował jego majątek w Pieczynku, ale mimo to pozwolił rodzinie Miałszygroszów zachować dom. Po 5 latach od transakcji wybawca jednak zmienił zdanie. Dziś żąda eksmisji rodziny.

Bazyli Miałszygrosz zwrócił się do naszej redakcji po pomoc rok temu. W momencie, gdy jemu i jego rodzinie groziła eksmisja. W lutym ubiegłego roku została ona jednak odroczona. Nowy właściciel, wcześniej - wybawca nie daje za wygraną. Bazyli Miałszygrosz również się nie poddaje i na drodze sądowej dochodzi swoich praw. 6 lat temu strony podpisały umowę o sprzedaży gruntów i nieruchomości, jednak w ramach umowy ustnej nabywca zgodził się zostawić dom rodzinie z Pieczynka. I właśnie ten fakt przed sądem stara się udowodnić Bazyli Miałszygrosz. Pierwsza rozprawa odbyła się w tym tygodniu w złotowskim sądzie.

- Myślę, że sytuacja zmieni się po wysłuchaniu świadków, którzy będą zeznawać. Świadków, którzy słyszeli jak obiecywał nam ten dom. Dziwię się, że przez 5 lat on nie zawarł z nami umowy najmu. Przyrzeczenie, że nam ten dom przepisze było i to jest prawda - mówi Bazyli Miałszygrosz.

Pozwany przez Bazylego Miałszygrosza odmówił nam komentarza w tej sprawie.

Kolejny termin rozprawy został wyznaczony w czerwcu tego roku. Podczas tej rozprawy rozpatrzone zostaną dowody, a także przesłuchani świadkowie. Bazyli Miałszygrosz jednocześnie czeka na wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu w kwestii uznania umowy ustnej. W Polskim prawie bowiem, jak tłumaczy mecenas Krzystof Wyrwa takie umowy są wiążące, choć są pewne wyjątki. - Forma ustna jest jak najbardziej formą obowiązującą. W niektórych czynnościach może mieć zastosowanie, szczególnie tych najbardziej prostych, tych związanych z codziennym życiem np. najem lokalu.

- Wyobraźmy sobie, że przychodzi do mnie ktoś i mówi: ,,Słuchaj ten twój lokal stoi wolny, czy mogę przez rok z niego korzystać''. Strony nie zawierają umowy, umawiają się. Jest zawarta umowa, ale trzeba wykazać czy rzeczywiście taka umowa została zawarta. Ustawodawca przewidział formy szczególne. Jest to forma pisemna zawarcia umowy ze skutkiem i rygorem nieważności w razie jej niezachowania. Przykład: nie będzie ważna umowa sprzedaży nieruchomości gruntu, budynku jeśli nie zostanie zawarta w formie szczególnej, czyli pisemnej i to jeszcze w formie aktu notarialnego - mówi mec. Krzysztof Wyrwa, prawnik.

Sprawa jest w toku. Przed Bazylim Miałszygroszem trudne zadanie tym bardziej, że broni się sam. Nadzieja go jednak nie opuszcza, ale zaufać drugiemu człowiekowi, raczej nie będzie w stanie już nigdy w życiu.

Przeczytaj więcej o: zlotow, proces, Bazyli Miałszygrosz, eksmisja,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group