Kościół św. Mikołaja w Ujściu ponownie stał się Sanktuarium Przelania Najdroższej Krwi Pana Jezusa. Taką decyzję w sobotę w trakcie mszy ogłosił prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak.
Sobotnia uroczysta msza z udziałem prymasa Polski, przyciągnęła do ujskiego kościoła tłumy wiernych z regionu. Wyniesienie kościoła ponownie do rangi sanktuarium stało się możliwe, dzięki odkryciu nowego proboszcza. Robiąc porządki w archiwum i w skarbcu natknął się na wyjątkowe dokumenty i... relikwiarz z fragmentem krzyża, na którym umierał Jezus.
- Ofiarowany dla parafii przez papieża. Mamy wszystkie certyfikaty świadczące o tym, że jest to prawdziwa cząstka Krzyża Świętego - mówi ks. Adam Sarbinowski, wikariusz w parafii w Ujściu.
Relikwia została podarowana w 1908 roku ówczesnemu proboszczowi Franciszkowi Renkawitzowi przez papieża Piusa X. Prawdopodobnie ojciec święty był pod wrażeniem błyskawicznej - jak na tamte czasy budowy kościoła, który powstał w dwa lata. Potem proboszcz dzięki sponsorom z całego świata rozpoczął budowę kalwarii. Trwała 8 lat.
- Jak można wyczytać w różnych wycinkach ówczesnych gazet nazywano ją trzecią kalwarią w Europie - zaznacza ksiądz Bogdan Spychaj, proboszcz parafii pod wezwaniem Przelania Najdroższej Krwi Pana Jezusa w Ujściu.
Do ujskiej kalwarii na odpusty przyjeżdżały tłumy wiernych. Kroniki mówią, że było to nawet 40 tysięcy osób. Pielgrzymki w czasach zaborów szybko przerodziły się w manifestacje polskości. W 1943 roku, podczas wojny Niemcy wykorzystując jeńców z pobliskiego obozu wysadzili stacje w powietrze.
- Komunistyczne władze stalinowskie również torpedowały wszelkie inicjatywy, komitety, które się zawiązywały w celu przywrócenia tu dawnej świetności - opowiada dalej proboszcz.
Dopiero na przełomie lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, udało się odbudować cztery stacje. Mieszkańcy liczą na przywrócenie temu miejscu dawnej świetności.
- Pamiętam za dziecka jak na odpusty przyjeżdżali pielgrzymi, to było to sporo ludzi. Jeżeli byłaby odbudowana kalwaria i stacje, które tu kiedyś były, to może będzie tyle pielgrzymów co kiedyś - relacjonują wierni.
Na to liczą także władze kościelne. Na podstawie zgromadzonej dokumentacji o przedstawienia ich w kurii specjalnemu delegatowi, prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak podjął decyzję o wyniesieniu Kościoła św. Mikołaja ponownie do rangi Sanktuarium Przelania Najdroższej Krwi Pana Jezusa.
- Budowane jest wokół ujskiej kalwarii, która ma swoją tradycję, swoją historię, ale także współczesność, zwłaszcza poprzez nabożeństwa pasyjne w ciągu Wielkiego Postu, także nadzieja jest, że pielgrzymi będą tutaj przybywać - dodaje abp Wojciech Polak, Prymas Polski.
Podczas uroczystości wierni byli także świadkami wybudzenia zabytkowych organów. Po dwóch latach remontu parafianie usłyszeli je po raz pierwszy. To jeden z dwóch tego typu instrumentów w Polsce.
Komentarze