Omal nie straciła oszczędności życia. Opowiada, jak działają oszuści

28.10.2022   Autor: Jakub Sierakowski
1351---172
Oszuści od środy próbowali okraść kilkunastu seniorów z Piły. Schemat był ten sam - próba wyłudzenia pieniędzy na rzekomą kaucję dla członków rodziny. 
 
Pani Helena odebrała wczoraj telefon mrożący krew w żyłach. Zapłakana kobieta podawała się za jej córkę i opowiedziała o rzekomym dramacie, który miała spowodować. 

- Przejechałam kobietę. Spowodowałam wypadek. Ta kobieta była w ciąży i już urodziła martwe dziecko. Mamo, pomóż mi - opowiada pani Helena. 

I wtedy zadziałał instynkt, który mają rodzice. 

- Dla mnie najważniejsza była moja córka - dodaje seniorka. 

Mimo że pani Helena wiedziała o istnieniu tego typu oszustw, początkowo uwierzyła w historię przestępców. Bo właśnie taką stosują taktykę - wywołują duże emocje i szok, co nie pozwala na racjonalne myślenie. 

- Kiedy usłyszałam płacz “mojego” dziecka, prośbę o pomoc, to ja byłam przerażona nie tylko tym co się stało, że spowodowała wypadek, w którym były ofiary. Ale ja się niepokoiłam o córkę, bo jeżeli wypadek był tak groźny, to niemożliwe, że jej się nic nie stało - dodaje. 

 
Na szczęście dla pani Heleny, wkrótce po tym telefonie zadzwoniła do drugiej córki. Dzięki temu szybko udało się ustalić, że to była próba wyłudzenia pieniędzy. I w tym przypadku oszustom się nie udało. Ale grupa przestępców działa na terenie Piły. Policjanci przyjmują teraz wiele takich zgłoszeń. Przypominają i apelują o to, żeby... 

- Nigdy nie wykonywać poleceń, które słyszymy w słuchawce. Najlepiej jest się rozłączyć, powiadomić swoich bliskich, a także oficera dyżurnego najbliższej jednostki policji. Ponadto przypominamy o najważniejszym - zarówno policjanci, jak i inni przedstawiciele służb i instytucji nigdy nie poproszą o pieniądze. Jeżeli usłyszymy takie żądania w słuchawce, to możemy być pewni, że mamy do czynienia z przestępcami - przestrzega st. sierż. Wojciech Zeszot, rzecznik prasowy pilskiej policji. 

Niestety, przestępcom udało się oszukać jedną seniorkę. Pilanka straciła 20 tysięcy złotych. W przypadku takich przestępstw dużym problemem jest wykrywalność - oszuści na tyle “wyspecjalizowali” się w swoich metodach, że namierzenie ich przez policjantów jest bardzo trudne.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group