Ten bezdomny kotek miał swój domek. Niedługo się nim cieszył

Domek dla kota w Wałczu... zniknął. Kilka dni temu pojawił się na jednym z osiedli. I jak się okazało, komuś bardzo przeszkadzał. 

- Z jednej strony byłam bardzo zła. A z drugiej spodziewałam się. Miałam taką informację, że ta budka długo nie postoi. Niestety, ludzie różnie do tego podchodzą. Wiem, że jest kilku przeciwników kotów na osiedlu, chociaż nie mamy dużego zgrupowania – raptem 2,3 koty wolnożyjące. Bałam się tego i niestety moje obawy się ziściły - opowiada Katarzyna Procak, Stowarzyszenie Razem dla Zwierząt Wałcz. 

Domek dla kota stał przy klatce schodowej zaledwie tydzień. Miał być schronieniem przed jesienną i zimową aurą dla wolnożyjącego czworonoga, który jakiś czas temu pojawił się na osiedlu. Katarzyna Procak, ma podejrzenia co do tego, kto może odpowiadać za kradzież domku dla kota. Apeluje przy tym o informacje od sąsiadów, którzy mogą wiedzieć więcej.

Jak dodaje – Stowarzyszenie Razem dla Zwierząt chce poszukać kompromisu z przeciwnikami kotów dotyczącego na przykład postawienia domku w innym miejscu.