Oszustwo „na BLIK”
Swego czasu dało się na nie nabrać sporo osób, tracąc przy tym sporo (czasem bardzo dużo) pieniędzy. W każdym razie oszuści nieźle się na tym obłowili. Przypomnijmy, że hakerzy wykorzystywali wtedy dostęp do kont na Messengerze i - podszywając się pod jej użytkowników - przesyłali wiadomości z prośbą o ratunek w nagłym kłopocie finansowym. Zaniepokojeni odbiorcy, chcąc pomóc znajomemu w opresji, nierzadko dawali się zmanipulować i podwali specjalny kod, który umożliwiał złodziejom przejęcie mniejszych lub większych kwot z ich rachunków bankowych.
Jak donosi specjalizujący się wirtualnych zagrożeniach portal Niebezpiecznik, ta stara technika wyłudzania pieniędzy powoli odchodzi do lamusa. Nie znaczy to jednak, że oszuści zapadli w zimowy sen. Tym razem do masowego ataku czyściciele cudzych kont również postanowili wykorzystać BLIK, tyle że kradzież przebiega już według innego scenariusza:
1. Na urządzenie mobilne przychodzi sms z wiadomością sugerującą, że ktoś przesłał jej odbiorcy przelew na daną kwotę.
2. Żeby odebrać pieniądze, należy skorzystać z załączonego linku, który dla zmylenia ofiary posiada słowo BLIK.
3. Wykonanie poleconej czynności powoduje, że użytkownik przenosi się do witryny, która do złudzenia przypomina prawdziwy serwis płatności.
4. Wybierając jedną z opcji logowania, a następnie wpisując w wyświetlające się kolejno okna swoje dane, przekazujemy przestępcom informacje, dzięki którym będą mogli wykonywać operacje na naszym koncie bankowym (PESEL, login oraz PIN do aplikacji mobilnej).