Seria aktów wandalizmu w Trzciance

20.05.2021   Autor: Michalina Pieczyńska-Chamczyk
1301---221
W krótkim czasie zdewastowana została wiata przystankowa, a szyby które są ogrodzeniem budynku Centrum Integracji Społecznej zostały potłuczone. Wszystko to pod czujnym okiem kamer w obrębie placu Pocztowego.

Plac Pocztowy w Trzciance od czasu otwarcia nowego obiektu aspiruje do miana ozdoby miasta. Jednak zdania tego i ambicji nie podzielają wszyscy. W mieście cyklicznie dochodzi do aktów wandalizmu. Czy w Trzciance strach wyjść do centrum?

– Czasami gdzieś pojedynczy się znajdą łobuzy. Właściwie to ich nie widać tak bardzo, ale zdarzać się zdarza, no niestety. Wieczorem się kręcą nieraz - mówią mieszkańcy Trzcianki. 

I nie tylko kręcą się, ale i dewastują publiczne mienie. Najpierw szyba w wiacie przystankowej, do której z wiatrówki strzelił nastolatek. Następnie szyba w ogrodzeniu stłuczona kamieniem z dachu CIS-u przez dziecko, którego ojciec sam zobowiązał się do naprawienia wyrządzonej szkody. Teraz kolejna szyba, również została stłuczona kamieniem z dachu, ale tym razem przez dorosłego popisującego się przed towarzyszącą mu młodzieżą. Wszyscy oni nie pomyśleli tylko o jednym – o kamerach, które zapewniają doskonały obraz.

– Budynek jest pięknie wyposażony w monitoring. Cały obiekt jest objęty kamerami, więc właściwie pracownicy, jak i ja, reagujemy bardzo szybko. Jest nagranie, jest zgłoszenie i praktycznie tego samego dnia, najpóźniej następnego jest sprawca - mówi Dominika Wiśniewska, dyrektor Biblioteki i Centrum Kultury w Trzciance. 

Samych kamer zewnętrznych jest 28. Obraz jest wysokiej jakości, co pozwala bez najmniejszego trudu rozpoznać twarze. Młody strzelec z przystanku został ujęty przez policję zaledwie 6 godzin po zgłoszeniu. Policja jednak na temat działań związanych z trzcianeckim wandalizmem nie chciała się wypowiadać. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawca ostatniej szkody miał zostać zatrzymany dzisiaj. Tych, których obecność kamer nie zniechęca, informujemy że jedna taka szyba kosztuje 2 tys. złotych. Do stłuczenia tych uszkodzonych użyto kamyków z dachu, które powinny być przytwierdzone do podłoża. Jednak bez trudu można je od niego oderwać. Wykonawca więc musi naprawić tę powierzchnię.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group