Zakpił z ratowników mówiąc, że ma koronawirusa. Był pijany

03.04.2020   Autor: Redakcja
381---375
50 letni mieszkaniec Trzcianki zadzwonił na numer alarmowy 112 i powiedział, że ma wszystkie objawy koronawirusa. Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego wykluczył chorobę. Stwierdził za to, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Za swój nieodpowiedzialny czyn grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności labo grzywny do 1.500 zł. 

W środę 1 kwietnia ok 23.00 mieszkaniec Trzcianki zadzwonił na numer alarmowy 112 i poinformował, że ma wszystkie objawy koronawirusa. Uskarżał się na duszności, kaszel, wysoką temperaturę. Dodał, że ma pozytywny wynik badania na COVID-19. W stan gotowości zostało postawione pogotowie. Ratownicy medyczni ubrani w specjalne i kosztowne skafandry udali się pod wskazany adres. Na miejscu zastali zgłaszającego, który na ich widok wybuchnął śmiechem. Podczas badania był wulgarny i agresywny. W końcu okazało się, że nie ma objawów koronawirusa. Jest za to pod wpływem alkoholu. Relacjonuje asp. Karolina Górzna-Kustra rzecznik prasowa czarnkowskiej policji. 
Medycy powiadomili policjantów, którzy przewieźli agresywnego 50-lata do policyjnej celi. W czwartek, po wytrzeźwieniu, został przesłuchany. Twierdzi, że nic nie pamięta. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny w wysokości 1.500 zł. Sprawa trafi do sądu. 

źródło i fot. KPP Czarnków

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group