Oluś z Piły potrzebuje pomocy

Oluś z Piły potrzebuje pomocy
Wracamy do historii 2-letniego Olusia z Piły. Chłopiec stracił słuch a teraz traci wzrok. Najprawdopodobniej będzie potrzebować także przeszczepu wątroby. Pomimo wielu wizyt u specjalistów i badań dopiero teraz udało się postawić dziecku diagnozę. Zespół Zellwegera zabrzmiał dla rodziny jak wyrok.

- Jest to niestety choroba nieuleczalna, śmiertelna. Z tego co wiem to Oluś jest najdłużej żyjącym dzieckiem. Ja się nigdy nie poddam. Pomimo tego, że larze mówią, że nic nie można zrobić ja i tak będę walczyła. I postaram się udowodnić, że się mylą - mówi Anna Migocka, mama Olusia.
 
Historię chłopca przybliżyliśmy na antenie TV ASTA wiosną. Wtedy to nie była jeszcze postawiona pewna diagnoza. Teraz, choć lekarze w Polsce nie dają chłopcu szans, rodzina się nie poddaje. Nadzieją dla chłopca ma być zagraniczna terapia oraz leki sprowadzane z Kanady. Jednak ciągłe wizyty u specjalistów, badania i rehabilitacja przerastają możliwości finansowe rodziny. Dlatego organizuje ona kolejne zbiórki na dalsze leczenie.

Olusiowi można pomóc za pośrednictwem portalu pomagam.pl. oraz poprzez licytacje na facebooku. W poniedziałek z kolei w trakcie Biegu Niepodległości będą zbierane pieniądze na leczenie chłopca. Każdy chętny przedsiębiorca może także umieścić w swoim lokalu puszkę na datki dla Olusia.
 

Komentarze