Z początkiem października budynek hospicjum przy ul. Królewskiej w Pile zaczął zapełniać się pacjentami.
- Budowaliśmy je dziesięć lat, bo było takie zapotrzebowanie i ono rzeczywiście się w tej chwili realizuje. Mamy już czternastu pacjentów, dzisiaj będzie kolejne przyjęcie, jutro są kolejne trzy przyjęcia. Docelowo, myślę, że do końca tygodnia będzie dwudziestu chorych - zapewnia dr piel. Alicja Graczyk, dyrektor Pilskiego Hospicjum.
Na tyle łóżek udało się póki co podpisać kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Docelowo w hospicjum mieścić się będzie trzydzieści łóżek opiekuńczo-leczniczych, pięć łóżek dla chorych paliatywnych i pięć łóżek hospicjum dziecięcego. O potrzebie powstania w Pile takiej placówki przekonywać nie trzeba w szczególności rodzin przewlekle chorych osób.
- To hospicjum w Pile jest bardzo dużą pomocą dla osób, które się nie kwalifikują z racji choroby do szpitala, ale wymagają całodobowej opieki. Mam mamę leżącą już od 13 lat - opowiada Ewa Kalinowska, córka pacjentki hospicjum.
Która wymaga fachowej, całodobowej opieki. I taką otrzyma właśnie tutaj. Podopieczni pilskiego hospicjum mogą liczyć na wsparcie lekarzy specjalistów, psychologa, pielęgniarek oraz fizjoterapeutów i wolontariuszy.
- Staramy się zapewnić im wszystko czego w danym stanie zdrowia jest potrzeba. Pacjenci mają zmienianą pozycję, są myci, kąpani, karmieni, są leki podawane, zmiana opatrunków - wymienia Wiesława Włodarczak, pielęgniarka.
- Możemy z pacjentem prowadzić rehabilitację w sali ćwiczeń. Jednak duża liczba pacjentów to rehabilitacja przyłóżkowa ze względu na stan zdrowia. Prowadzimy ćwiczenia bierne, ćwiczenia ułożeniowe, stabilizację, przystosowujemy do siedzenia na wózku inwalidzkim - mówi Patryk Gołębiewski, fizjoterapeuta.
Choć hospicjum przyjęło pierwszych pacjentów to bez dalszej pomocy innych placówka nie będzie w stanie w pełni funkcjonować. Sam kontrakt z NFZ nie pozwoli bowiem na jego utrzymanie, stąd kolejne zbiórki i apel o wsparcie do wszystkich ludzi dobrej woli.
- Potrzebne są pieniądze bo żeby prowadzić ten obiekt na właściwym poziomie to trzeba mieć odpowiednią ilość ludzi zatrudnioną. O tym jaka będzie opieka to przede wszystkim decydują jakość i ilość pracy - mówi dr n. med. Paweł Wiszniewski, prezes TPCH w Pile.
Dlatego cały czas prowadzone będą zbiórki na rzecz hospicjum. Doktor Wiszniewski, który otrzymał tytuł Wielkopolskiego Lekarza z Sercem przeznaczył nagrodę w wysokości 10 tys. zł na bieżące potrzeby hospicjum. Jednak to kropla w morzu. Dlatego w najbliższą niedzielę 13 października kolejny koncert charytatywny. W Regionalnym Centrum Kultury o godz. 16:00 zagra czeski zespół Shum Davar. Bilety są cegiełką na rzecz hospicjum.
