Co dalej z dworcami w regionie?

05.06.2016   Autor: Redakcja
---

Miejskie, kolejowe lub prywatne - z własnością polskich dworców kolejowych bywa różnie, także z tymi w najbliższej okolicy. O część z nich walczą lokalne samorządy, inne marnieją w oczach, a jeszcze inne kwitną – jak pilski.

Wałcz, ...Trzcianka, ...Złotów, ...Krajenka i... Piła. Różnica jest ogromna, jest też dowód na to, że można. Niestety droga do ładnego i zadbanego dworca jest długa i wyboista, prawie jak dziury i szkody w budynkach stacyjnych. Wszystkie te miasta podjęły kroki w kierunku przejęcia budynków od kolei. Przy nieporównywalnie mniejszym niż przed laty ruchu kolejowym całe budynki na pełnienie tej funkcji nie są potrzebne? Ile miast, tyle pomysłów.

Aż się prosi, żeby tam się odbywały działania związane z kultura i sztuką. Takie przeznaczenie, że będzie tam muzeum, czytelnia, biblioteka, sala widowiskowa. To jest dobre przeznaczenie tego obiektu, który ma dużo pomieszczeń, które można zagospodarować – mówi Bogusława Towalewska, burmistrz Wałcza.

Podobny problem ma Złotów. Także tu trwają rozmowy na temat przejęcia budynku. Adam Pulit chętnie widziałby w tym miejscu coś na kształt schroniska turystycznego.

Żeby móc położyć grupę 20-30 osób i tanio przenocować, bo to będzie motorem do rozwoju turystyki w naszym mieście. Może dworzec będzie to rozwiązywał – mówi Adam Pulit, burmistrz Złotowa.

Inną, w pełni zachowującą pierwotną funkcję koncepcję mają władze Krajenki. Tu przy budynku dworca są mieszkania i one pozostaną. Miasto wraz z budynkiem i przyległymi pomieszczeniami gospodarczymi przejmie także park.

Byłby poddany rewitalizacji, również zamierzał położyć nowy asfalt na ul. Dworcowej, chcemy tu stworzyć prawdziwe centrum przesiadkowe i na powrót uruchomić miejsce, w którym będą przebywali podróżni - mówi Stefan Kitela, burmistrz Krajenki.

Upragniona przez wielu podróżnych poczekalnia funkcjonuje w Trzciance i tylko ją kolej przekazała miastu. Władze zabiegają o nieodpłatne przejęcie całości.

Na dole byłaby poczekalnia i u góry stowarzyszenia, które działają na terenie naszej gminy – mówi Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki.

Podróżni jak w pozostałych miastach nie są zbyt wymagający, zależy im na poprawieniu funkcjonalności tego miejsca.

Najchlubniejszym przykładem zagospodarowania budynku dworcowego w naszej okolicy wydaje się być Piła. Chociaż budynek jest nadal własnością kolei, miasto bierze czynny udział w jego zagospodarowaniu. W odnowionym budynku mieści się chociażby straż miejska, powstanie tu także restauracja.

Czekamy na przekazanie pomieszczeń przez PKP, po przekazaniu MZGM podnajmie je na takiej samej zasadzie jak straży miejskiej, spółdzielni socjalnej Nowe Horyzonty, która otworzy tam restaurację – mówi Jagoda Oburota, Urząd Miasta Piły.

Być może już niedługo pasażerowie korzystający z pilskiego dworca będą mogli zjeść tu ciepły posiłek. Jedno jest pewne, Piła nie musi się już wstydzić jakby nie patrzeć, swojej wizytówki. A są tacy, którzy mogą jej tylko pozazdrościć...

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group