Nieprawidłowości w PZD w Pile?

28.01.2016   Autor: Artur Maras
---

Starostwo Powiatowe w Pile złożyło zawiadomienie do prokuratury. Dotyczy ono możliwości  popełnienia przestępstwa przez byłego dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Pile. Miał on narazić powiat na stratę w wysokości nawet 1 mln 400 tys zł.

Owo zawiadomienie dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Pile. Złożył je starosta, który twierdzi, że mogło dojść do działania na szkodę powiatu. A szkodę tę starostwo szacuje nawet na 1,4 mln zł. Rzekome nieprawidłowości miały zostać ujawnione po dokonanym niedawno audycie.

- Mogły być nadużycia związane ze środkami finansowymi, budżetowymi i to spowodowało, że starosta i ja nie mieliśmy innego rozwiązania, jak skierować sprawę do wyjaśnienia. Nikt z nas nie określa czy to były nadużycia czy nie - jest audyt. Służby powinny się tym zająć i wyjaśnić wątpliwości - mówi Stefan Piechocki, wicestarosta pilski.

Zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Pile zostało złożone na początku listopada. Audyt  miał wykazać niedopełnienie obowiązków służbowych przy okazji prac remontowych dróg, przeprowadzanych na terenie powiatu. - Niedopełnienie obowiązków miało polegać m.in. na tym, że ówczesny dyrektor nie wykonywał osobiście odbioru robót budowlanych, nie dokonywał opomiarowania i - według zawiadamiającego - miało dojść do wypłaty nienależnych środków pieniężnych. Kwota, która została przekazana wykonawcy była kwota zawyżona - mówi Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile.

Postępowanie zostało przekazane Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu. Jak podkreśla prokurator rejonowy w Pile - po pierwsze, z racji wysokiej sumy rzekomo poniesionych przez starostwo strat, a po drugie, aby nie było żadnych podejrzeń co do ewentualnej stronniczości pilskiej prokuratury.

Krzysztof Tomczyk był dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg przez niemal 9 lat. Odszedł ze stanowiska 13 listopada ubiegłego roku, kiedy to została z nim rozwiązana umowa o pracę za porozumieniem stron, na jego wniosek. Podejrzeniom definitywnie zaprzecza. - Nie mam sobie nic do zarzucenia. Wszystkie działania, które realizowałem były zgodne z prawem, natomiast ci, którzy mnie znają, doskonale wiedzą czego wymagałem od siebie, czego wymagałem od innych pracowników, czego wymagałem od wykonawców. Zresztą poświęcenie się pracy zawodowej, m.in. wykonywanie dokumentacji na potrzeby pracodawcy jest chyba tego dobitnym przykładem - mówi Krzysztof Tomczyk, zastępca wójta Białośliwia.

Jak dodaje były dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Pile, zapoznawał się z audytem, ale - jak twierdzi - nie był w stanie go zaakceptować. Jego zdaniem był on wykonany przez ekonomistę, a nie specjalistę w zakresie budownictwa i stąd mogły wynikać niejasności. A obszerne wyjaśnienia złoży w prokuraturze.

Krzysztof Tomczyk dodaje także, że jednostka przechodziła szereg kontroli z ramienia m.in. Urzędu Kontroli Skarbowej czy Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu i nieprawidłowości nie wykazano. To jednak ostatecznie rozstrzygnie prokuratura. - W tej chwili prokuratura okręgowa zapoznaje się z materiałami i oceni, co dalej z nimi zrobić - przyjąć do dalszego prowadzenia czy przekazać innej jednostce prokuratury. W najbliższych dniach się to rozstrzygnie - mówi prokurator Jacek Derda, zastępca rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group