Zaczęło się od niewielkich pożyczek. Zadłużenie stopniowo rosło, a każde kolejne zaciągane było na spłatę poprzedniego. Dziś do drzwi pani Zenony z Karsiboru w powiecie wałeckim puka komornik.
Schorowana kobieta straciła już mieszkanie i próbuje walczyć z długami, które zaciśgnął jej zmarły mąż.
- On ukrywał te wszystkie długi przede mną. Ja o niczym nie wiedziałam, nawet o tym, że mieszkanie ma być zlicytowane – mówi Zenona Kierzkowska.
W efekcie lokal został zlicytowany. Nabywcami okazali się mieszkańcy sąsiedniego bloku.
- Gdybym nie ja kupiła to mieszkanie, zrobiłby to ktoś inny. Ja jej nie chcę wyrzucić. Dlaczego miałabym to zrobić? – mówi sąsiadka, która kupiła mieszkanie pani Zenony na licytacji komorniczej.
Zadłużenie jednak nie zniknęło, jest ono zdecydowanie większe. Nadal połowę wynagrodzenia Pani Zenony zabiera komornik. Zostaje jej ok. 700 złotych, z czego blisko połowę przeznacza na lekarstwa. Na razie widmo eksmisji oddaliło się, bo nieruchomość nie została zasądzona. Wszystko przerwała tragedia – śmierć męża. Dalsze postępowanie zgodnie z art. 819 KPC zostaje zawieszone.
- Jeżeli została dokonana czynność licytacyjna, a przed zasądzeniem zmarł jeden z dłużników komornik powinien zawiesić postępowanie – tłumaczy Krzysztof Wyrwa, adwokat.
To jednak sytuacji nie rozwiązuje. Kobieta nadal może stracić mieszkanie, bo oznacza to zawieszenie, a nie unieważnienie postępowania.
- Zaproponowaliśmy konsultacje z naszym radcą prawnym, który przyjrzy się sytuacji pani Kierzkowskiej i udzieli jej porady – mówi Agata Trzaskalska, kierownik GOPS w Wałczu.
Pani Zenona z pomocy GOPS-u korzystała już wcześniej i jak zapewniają urzędnicy nadal może na nią liczyć. Jej sytuacja pokazuje jednak, jak zgubne są pożyczki parabankowe i jak łatwo można wpaść w spiralę zadłużenia.
- Najczęściej kwestionowane praktyki przedsiębiorców, działających na poza bankowym rynku pożyczek konsumenckich, to reklama wprowadzająca w błąd, pomijanie informacji w ofercie i umowie, pobieranie od konsumentów wygórowanych opłat - szczególnie przygotowawczych i windykacyjnych oraz utrudnianie odstąpienia od umowy – wyjaśnia Paweł Ratyński z biura prasowego UOKiK.
