Wołanie o "dziesiątkę"

29.01.2015   Autor: Redakcja
---

Bydgoszcz lobbuje za budową drogi ekspresowej S10, która połączyłaby miasto z Toruniem i Piłą. Apel do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju popierają radni Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

O S10, S11, S25 upominają się także radni z Wielkopolski. Pytanie tylko, czy takie działania na szczeblu regionalnym wpłyną na decyzje na szczeblu centralnym? I czy droga ekspresowa w końcu powstanie?

Na rzecz ekspresowej „dziesiątki” działa powołane już dawno stowarzyszenie. Drogi jednak jak nie było tak nie ma. Droga S10 nie znalazła się nawet w rządowych planach budowy na lata 2014-2023. Dlatego też na ostatniej sesji Rady Miasta Bydgoszczy z inicjatywy Romana Jasiakiewicza, radnego Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego wystosowano apel do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju w sprawie budowy drogi. Podobny apel przyjęli radni wojewódzcy.

- Radni Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego zgłaszają wniosek, dotyczący wpisania drogi krajowej S10, ze szczególnym uwzględnieniem obszaru Bydgoszcz - Stryszek i Toruń – Czerniewice, do rządowego planu budowy dróg, jako tej, która jest bardzo istotna dla integracji i rozwoju naszego regionu – mówi radny Roman Jasiakiewicz.

O budowie S10 mówi się od dawna i od dawna zmieniają się warianty, którędy miałaby ona przebiegać. Ten, który biegł po południowej stronie Ujścia przekreśliła strefa chronionego krajobrazu. - Inwestor został zmuszony rozważyć możliwość innego przebiegu drogi. Obecna koncepcja zakłada przebieg po północnej stronie Ujścia. Ten wariant uzyskał pozytywną opinię GDDKiA - mówi Krzysztof Tomczyk, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Pile.

Na razie to niewiele, ale lobbowanie na rzecz budowy dróg ekspresowych ma charakter ponadregionalny. Podobne stanowisko przyjął także Sejmik Województwa Wielkopolskiego. Radny Marcin Porzucek podkreśla, że: - To ostatnie tak duże rozdanie pieniędzy unijnych i ostatnia szansa na budowę drogi S10. Na kolejną przyjdzie nam długo poczekać.

Tymczasem w stanowisku Sejmiku Województwa Wielkopolskiego czytamy: „W związku z przedstawionym do konsultacji publicznych projektem Planu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023, który nie uwzględnia kompleksowej budowy dróg ekspresowych w ramach odcinków dróg krajowych nr 10, nr 11 i nr 25, Sejmik Województwa Wielkopolskiego apeluje o dotrzymanie zapowiedzi budowy ww. dróg. Wskazane inwestycje są niezbędne do szybkiego i bezpiecznego skomunikowania subregionów Wielkopolski z Poznaniem oraz innymi regionami Polski. Wymienione trasy stanowią również bardzo istotny element krajowej sieci drogowej, co obserwujemy m. in. w okresie wakacyjnym. Realizacja budowy dróg ekspresowych S10, S11 i S25 po 2023r. uderza w mieszkańców i przedsiębiorców z Wielkopolski. Inwestycje te zostały ujęte w Kontrakcie Terytorialnym dla Województwa Wielkopolskiego. W związku z powyższym, mając na uwadze rozwój naszego regionu, zwracamy się do Pani minister o osobisty nadzór nad planami budowy dróg ekspresowych w naszym kraju i ujęcie ww. fragmentów dróg krajowych leżących w granicach naszego województwa w planie gwarantującym pilną i kompleksową realizację.”

Krajowa „dziesiątka” jest obecnie jedyną główną drogą, łączącą aglomeracje szczecińską, bydgosko-toruńską i warszawską. W okresie wakacyjnym przeżywa prawdziwe oblężenie.

Badania natężenia ruchu pokazują, że przez niewielkie Ujście przejeżdża kilkanaście tysięcy aut na dobę. W czasie wakacji jeszcze więcej. Część z nich podróżuje dalej 11, a część na wysokosci Piły wjeżdża właśnie na krajową 10. Dlatego o konieczności budowy drogi ekspresowej nie trzeba nikogo przekonywać.

Czy wojewódzkie lobby zdoła zmienić rządowy plan? To pokażą najbliższe miesiące. Jedno jest pewne - nie tylko mieszkańcy naszego regionu czekają na zielone światło dla budowy drogi S10, czy S11.

 

Przeczytaj więcej o: bydgoszcz, obwodnica, toruń, drogi, plany, s11, okradł kumpla,

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group