Zginęli na przejeździe, bo była słaba widoczność?

14.10.2014   Autor: Redakcja
---

Sąd nakazał, żeby prokuratura ponownie zbadała, dlaczego doszło do wypadku na przejeździe kolejowym w Chodzieży, w 2013 roku. W wypadku zginęło dwóch młodych mężczyzn: 17 i 23-latek.

Wypadek zdarzył się 10 lipca 2013 roku, na przejeździe kolejowym w Chodzieży, przy ulicy Miodowej. Pociąg osobowy, relacji Piła – Poznań, uderzył wówczas w peugeota, który został dosłownie zmiażdżony.

Sprawą zajmowała się Prokuratura Rejonowa w Chodzieży, która umorzyła śledztwo. Uznała, że winny jest kierowca, bo wjechał pod pociąg.

Na wniosek rodzin zmarłych, Sąd Rejonowy w Wągrowcu, z siedzibą w Chodzieży, nakazał jednak ponowne rozpatrzenie sprawy. Rodziny tragicznie zmarłych utrzymują bowiem, że przejazd przy ulicy Miodowej nie gwarantował bezpiecznego przejazdu. Potwierdziły to kontrole Urzędu Transportu Kolejowego.

Teraz badane będzie, czy sygnalizacja świetlna i dźwiękowa działały prawidłowo dnia 10 lipca 2013 roku oraz czy zarządca wystarczająco zadbał o zabezpieczenie widoczności na przejeździe od strony drogi.

Istnieje bowiem podejrzenie, że kierowca miał ograniczoną widoczność, dlatego nie widział nadjeżdżającego pociągu. Być może, dodatkowo, niesprawna była także sygnalizacja.

Gdyby podejrzenia się potwierdziły, winą za zdarzenie można by obarczana Kolej, a nie tragicznie zmarłego kierowcę.

Fot. KP PSP Chodzież

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group