Zwykło się mawiać, że czas święta Bożego Narodzenia to najbardziej rodzinne święta w roku, spędzane w miłej i ciepłej atmosferze. Rzeczywistość pokazuje, że nie zawsze tak jest. A konkretnie policyjne statystyki z komend w Pile i Złotowie.
Najczęściej powodem awantur, do których dochodziło przy świątecznym stole był alkohol. Mechanizm działania jest prosty. - To jest środek, który “rozhamowuje” nas. Więc jeżeli zaczynamy go używać no to zaczynamy się zachowywać w sposób, który nie zachowalibyśmy gdybyśmy byli trzeźwi - tłumaczy terapeuta uzależnień Daniel Otto.
I tak było w Pile w wieczór wigilijny. 26 letni mężczyzna wszczął awanturę ze swoją partnerką. Zaczął od krytyki, później ją poniżał i ostatecznie uderzył w twarz. Relacjonuje rzecznik prasowy pilskiej policji sierż. szt. Wojciech Zeszot - Policjanci, którzy byli na miejscu zastosowali w trybie natychmiastowym nakaz opuszczenia mieszkania, a także zakaz zbliżania się do niej i domowników. Ponadto mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do wytrzeźwienia. A funkcjonariusze wdrożyli także procedurę niebieskiej karty. Czyli podejrzenia o stosowaniu przemocy w rodzinie. Podobna sytuacja zdarzyła się w Złotowie. Tam też doszło do awantury domowej i to kolejnej. Nie po raz pierwszy kobieta wezwała na pomoc policjantów. - Z tej właśnie interwencji został zatrzymany 35-letni mieszkaniec, który był nietrzeźwy. Po doprowadzeniu go do jednostki i wytrzeźwieniu również przedstawiono mu zarzut znęcania się - wyjaśnia rzecznik prasowy złotowskiej policji asp. Damian Pachuc.
W tym przypadku sprawca dostał nakaz opuszczenia mieszkania, dozór policyjny i zakaz zbliżania się do żony i innych domowników. Sprawcom przemocy domowej grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Do grudnia tego roku policjanci z Piły wszczęli 274 procedury niebieskiej karty. W 166 takich przypadkach osoby, które się awanturowały były pod wpływem alkoholu.
