117 mln zł w bonach turystycznych – tyle jeszcze mają do wykorzystania wielkopolanie. Rządowa pomoc aktywna będzie tylko do końca września.
Polskie rodziny dwa lata temu otrzymały po 500 złotych na każde dziecko w formie bonu turystycznego. W Wielkopolsce do tej pory aktywowano ponad 80 proc. tych bonów.
- W zeszłym roku wykorzystaliśmy, na wyjazd wakacyjny z dzieckiem pod namioty i tam w ośrodku wykorzystaliśmy ten bon - mówi jedna z pilanek.
- W zeszłym roku to ceny były niższe, ale i tak trzeba było drugie tyle jeśli nie dwa razy tyle dopłacić, na krótkie wakacje, trzy, czterodniowe to było - dodaje pilanin.
Organizatorzy wycieczek przyznają, że właśnie w ubiegłym roku zainteresowanie wydaniem tych przeznaczonych na wypoczynek pieniędzy było ogromne. W tym roku zainteresowanie koloniami czy półkoloniami dla dzieci i młodzieży było znacznie mniejsze.
- Jest to na pewno duże udogodnienie i impuls dla ludzi do wyjazdu, bo nie chcą, stracić tych pieniędzy więc gdzieś wyjeżdżają, na mniejszą, większą, mniej lub bardziej ekskluzywną formę wyjazdu, ale też mogą tym bonem dopłacić do kolonii dzieci i młodzieży, i w tym roku widzimy, że trudniej było osobom z naszego regionu wyjechać bez tego bonu - mówi Krzysztof Kassner, właściciel biura podróży w Pile.
Bo i wszystko mocno podrożało. Ne wiadomo więc ostatecznie, ile z uprawnionych osób nie zechce skorzystać z tej 500 złotowej dopłaty do wypoczynku dziecka.
- W Wielkopolsce z 434 tys. przyznanych bonów, aktywowano ponad 81% czyli 353 tys. Wciąż nieaktywnych pozostaje 81 tys. zł. Bon możemy aktywować na platformie usług elektronicznych ZUS - mówi Krystyna Michałek, rzecznik Kujawsko-Pomorskiego oddziału ZUS w Bydgoszczy.
Organizatorzy wycieczek, hotelarze, właściciele gospodarstw agroturystycznych liczyli na to, że ta pomoc zostanie przedłużona. Pieniądze z bonów napędzały w ubiegłym roku wyhamowaną przez covid turystykę na terenie kraju.
