"Narodowej kwarantanny" na razie nie będzie

Nie będzie, przynajmniej na razie, lockdownu. Podczas dzisiejszej konferencji premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeszcze trzeba poczekać z takimi decyzjami. 

Na tę konferencję (w poniedziałek o godz. 18.00) czekało wielu, bo obawy dotyczące wprowadzenia "narodowej kwarantanny" były niemałe. Na razie jednak takie decyzje nie zapadły. Premier jeszcze raz wezwał o zaniechanie ulicznych protestów, by epidemia się nie rozprzestrzeniała. 

- Czy dalej musimy uciekać się do ograniczeń? To okaże się pod koniec tego tygodnia, bo jeśli te ograniczenia, które wprowadziliśmy od soboty zaczną działać, to nie będzie potrzeby zamykania kolejnych gałęzi naszej gospodarki - zapewniał Mateusz Morawiecki. 

Premier skupił się dziś na informacjach dotyczących szczepionki. 

- Jesteśmy coraz bliżej przygotowania szczepionki na koronawirusa - powiedział premier.  - Wszystkie media obiegła wiadomość, która niesie nadzieję. Firma BioNTech/Pfizer ogłosiła, że ich szczepionka ma 90 proc. skuteczności. Nie możemy jeszcze tej szczepionki dystrybuować, ale jesteśmy bliżej niż wyobrażaliśmy sobie to dwa tygodnie temu - dodawał.  Polska będzie zabiegać o co najmniej dwadzieścia mln szczepionek. Premier zapewniał też, że dostaniemy je w tym samym czasie, jak inne kraje, bo tak jest skonstruowana umowa, którą podpisał rząd. 

- Teraz kiedy na na wyciagnięcie ręki, za trzy, cztery miesiące ta szczepionka do nas przyjedzie musimy się jeszcze bardziej zdyscyplinować. Postarajmy się tę społeczną dyscyplinę przestrzegać. Naszym celem jest powrót do normalności. Oby to jak najszybciej nastąpiło - mówił premier. 

fot. Kancelaria Premiera