Nie kłam medyka, nie kłam ratownika

29.03.2020   Autor: Mateusz Manthai
940---21
Nie kłam medyka, nie kłam ratownika!” - pod takim hasłem ruszyła najnowsza akcja polskich ratowników. Ma ona uświadomić społeczeństwu, że nie należy oszukiwać służb i zatajać informacji o swoim stanie zdrowia.


System ochrony zdrowia w dobie koronowirusa jest przeciążony. Wiele osób będących na pierwszej linii frontu walki z epidemią pracuje ponad siły. Brakuje sprzętu ochrony indywidualnej, okularów, masek i rękawic. Wzrasta także liczba zachorowań wśród samych pracowników służby zdrowia. Przyczyniają się do tego między innymi osoby, które ukrywają prawdę o swoim stanie zdrowia przed ratownikami.

- Osoby postronne, które zgłaszają wezwanie, kłamią przez telefon. Nie mówią prawdy. Głównym charakterem tej choroby jest temperatura, kaszel, bóle mięśni. Nasze społeczeństwo to zataja - mówi jeden z ratowników.

Wówczas wezwany lekarz, strażak, czy policjant są narażeni na zakażenie koronawirusem. Stąd pomysł na akcję „Nie kłam medyka, nie kłam ratownika”. Służby podkreślają, że ważne jest to, aby podczas zgłoszenia powiedzieć dyspozytorowi o niepokojących objawach. Należy także zgłosić fakt powrotu z zagranicy lub ewentualnego kontaktu z zakażonym. Ratownicy decydują wtedy czy zmuszeni są ubrać całe kombinezony ochronne, czy tylko maseczki i rękawice.

- Bardzo was prosimy. Informujcie nas w tym okresie koronawirusa, żebyśmy wiedzieli czy pod adresem, pod którym zgłaszacie jakieś zdarzenie, jest możliwość zarażenia się koronawirusem - apeluje mł. kpt. Artur Binkowski, oficer prasowy PSP w Chodzieży.

W przeciwnym razie ratownicy i pracownicy innych służb mogą zostać skierowani na przymusową, 14-dniową kwarantannę. A w najgorszym przypadku zachorować i trafić do szpitala zakaźnego. A to oznacza wyeliminowanie ich z niesienia pomocy.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group