Na terenie Trzcianki są trzy szkoły ponadpodstawowe. Od początku roku pojawił się problem z powrotem dzieci z lekcji. Ostatni autobus odjeżdża zanim uczniowie skończą zajęcia. W Zespole Szkół Technicznych taki problem zgłasza 27 uczniów z pobliskich miejscowości. Również w innych placówkach młodzież nie ma jak wrócić do domów. Na ten moment muszą sobie radzić inaczej.
- Albo próbują się zwolnić z ostatniej lekcji, albo z części ostatniej lekcji, albo rodzice przyjeżdżają po nich, albo jakieś dyżury są we wsi ustalone i jedzie ktoś i zabiera czwórkę dzieci - opowiada Wioletta Folwarczna-Nowak, dyrektor Zespołu Szkół w Trzciance.
Powodem problemów może być zmniejszona liczba kursów autobusowych w stosunku do lat poprzednich. Organem prowadzącym szkoły ponadpodstawowe jest powiat. Ale to gmina zauważyła problem i wspólnie z dyrektorami szkół i starostwem próbują go rozwiązać. Pomóc może uruchomienie dodatkowych linii przez prywatnego przewoźnika.
Miasto nie mówi nie, ale proponuje też aby dyrektorzy szkół dostosowali plan lekcji do kursów autobusowych. Nie jest to łatwe, bo do placówek trafił w tym roku podwójny rocznik. Powoduje to wydłużenie zajęć. Na ten moment trwają rozmowy pomiędzy dyrektorami szkół, a miastem i powiatem w celu rozwiązania problemu. Nie tylko w Trzciance narzeka się na słabe połączenia komunikacyjne dla uczniów. W Czarnkowie sytuacja wygląda podobnie.
- Jeśli młodzież przyjedzie do nas na zajęcia do Czarnkowa, to on aby dojechać do Krzyża z powrotem i z Krzyża gdzieś dalej, to tylko współczuć - mówi Małgorzata Wylegała, dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego w Czarnkowie.
Powiat czarnkowsko-trzcianecki jest rozległy. Czarnków dodatkowo nie posiada stacji kolejowej. Planowane są kolejne spotkania, na których będą podjęte działania zmierzające do likwidacji problemu.