Powiat pilski i Piła - razem czy osobno?

14.05.2015   Autor: Redakcja
---

W hotelu Gromada odbył się Salon gospodarczy. Tym razem goście rozmawiają o tym, co dalej z powiatem pilskim?

W spotkaniu udział wzięli parlamentarzyści, przedstawiciele Miasta i Powiatu oraz gmin powiatu pilskiego.

Na początku goście obejrzeli film, w którym przedstawiono racje za i przeciw uczestniczeniu Piły w powiecie, a także opinie gmin powiatu i ich mieszkańców.

Senator Mieczysław Augustyn mówi, że projekt ten rodził się w parlamencie przez kilka lat. - Ma za zadanie wyrównać obowiązującą obecnie konstytucyjną nierówność. Której uległy trzy powiaty w kraju. Są realne szanse, żeby ten projekt przeprowadzić przez parlament jeszcze w tej kadencji. Projekt zmierza do tego, żeby dać takie samo prawo do samostanowienia każdej gminie.

Prezydent Piotr Głowski wspominał, jak wyglądała historia tego, że Piła znalazła się w grupie trzech miast, które zdecydowały się pójść inną drogą, niż prawie 70 pozostałych miast w Polsce. Opowiadał również, że niektórzy zrezygnowali z tego pomysłu widząc zagrożenia i w perspektywie słabszy rozwój miast. - Korzyści z takiej decyzji są bezdyskusyjne, choćby w formie łatwiejszego pozyskiwania pieniędzy z budżetu państwa - mówił prezydent. - Chcemy pokazać, jakie możliwości stoją przed Piłą i regionem.

Jakie argumenty ma starosta Franciszek Tamas, żeby przekonać Piłę, żeby nie wychodzić z powiatu? - Wiem ile pracy  serca włożyliśmy wszyscy, żeby ten powiat powstał. Dlaczego w tym momencie zaczęto procedować nad tym pomysłem? Bo Platforma straciła wpływy w powiecie pilskim, podobnie, jak w ciechanowskim.

Na prośbę starosty została powołana grupa, sprawdzająca projekt Platformy Obywatelskiej. - Słowa senatora Augustyna o nierówności nie mają poparcia w Konstytucji, nie pokazują kosztów takiej decyzji - mówiła przedstawicielka tego zespołu.

Wicestarosta wyraził obawy, jak będzie wyglądało szkolnictwo ponadgimnazjalne, które - w przypadku odejścia Piły, wejdzie do kompetencji władz miasta. - Nie ma nic nadzwyczajnego w tarciach między miastem a powiatem. Nikt nas nie pytał o stanowisko w sprawie.

Marek Madej, burmistrz Wysokiej stwierdził, że - każdy samorząd ma prawo do samostanowienia , ale sposób w jakim się o tym dowiedzieliśmy jest już inną sprawą. Gdyby nie pewien dociekliwy człowiek, do dziś nie wiedzielibyśmy o sprawie. A przecież cały czas dążyliśmy, żeby powstał silny region. Teraz lider czyli Piła idzie do przodu nie oglądając się na nas.

Radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego Marcin Porzucek mówił o rozbiorze powiatu pilskiego. Sugerował, że w sprawie powinni się wypowiedzieć mieszkańcy w referendum.

Leszek Partyka, były starosta pilski uznał, że temat zasługuje na uwagę i refleksję. Minusem takiej decyzji byłoby osłabienie powiatu i wzrost wydatków na funkcjonowanie jednostek samorządowych, w tym potrzebę zwiększenia zatrudnienia oraz większe trudności w pozyskiwaniu środków unijnych.

Stefan Piechocki, wicestarosta pilski mówił o wsypywaniu piachu w szprychy powiatu, ponieważ "tam rządzą nie nasi" - Wszyscy chwalą ten powiat, jego działania, a tu nagle okazuje się, że powiat jest be - stwierdził wicestarosta.

Prezydent Głowski stwierdził, że miało być merytorycznie, a jest politycznie. - Mówią to ludzie, którzy nie mają argumentów, żeby przekonać do swoich racji. Ten pomysł to szansa dobrego zarządzania miastem. Ciężko zarządza się miastem, w którym tylko część należy do Miasta, a odpowiedzialność w całości spada na prezydenta. Prezydent mówił również o stratach, jakie Piła ponosi ze względu na obecną sytuację.

Radny Błażej Parda mówił o wymiernych kosztach - pieczątkach, drukach, tablicach rejestracyjnych itp. - Wypociny senatora Augustyna mieszczą się na jednej kartce, ale nie ma na niej najważniejszego - ani słowa o ponownych wyborach do rady miasta i na prezydenta.

Na to Mieczysław Augustyn stwierdził, że dawno nie słyszał takich wypocin na żywo. - Projekt który trafia do sejmu zawsze jest bogatszy i uzupełniony o kwestie,  których nie ma w projekcie projektu, a o tym teraz mówimy.

Jakie będą rzeczywiste koszty wprowadzenia ustawy? - Trzeba je policzyć ale dopiero w fazie projektu, a nie teraz  odpowiadał senator.

Starosta złotowski Ryszard Goławski pytał, dlaczego mówi się tylko o mieście Piła, a nie o pozostałych miastach i gminach północnej Wielkopolski. - Myślałem, że podejmujemy działania dla dobra subregionu, a nie tylko Piły. Jak ma wyglądać rozwój powiatów okołopilskich? Piła może dorównać do centrum, ale co z nami?

Adam Szejnfeld, eurodeputowany PO pytał, czy administracja jest dla obywateli czy odwrotnie? - Przez 26 lat byłem pewien, że struktury samorządowe tworzymy dla mieszkańców. Poziom dzisiejszej dyskusji wprawa mnie w osłupienie. Słyszę tu obawy urzędników, że stracą stołki, a nie, że na zmianach zyskają mieszkańcy Piły i powiatu pilskiego. Rozmawiajmy o tym, że będzie lepszy rozwój dla mieszkańców. Oddaje się tu głos prawnikom, którzy przyjeżdżają 400 km. Ludzie, którym można zapłacić za przyjazd - mówił Szejnfeld, odwołując się do zaproszonej przez starostę prawniczki.

Grzegorz Piechowiak zapoznał zgromadzonych z rankingiem powiatów, w których powiat pilski zajmuje wysokie, 119 miejsce. A Wałbrzych i powiat wałbrzyski czy Ciechanów i powiat ciechanowski są daleko w tyle od siebie. Pytał również, dlaczego projekt nie został poddany konsultacjom.

Na co senator Augustyn stwierdził, że konsultacje są obligatoryjne dopiero wówczas, gdy składany jest wniosek.

Zbigniew Kosmatka, były prezydent Piły mówił, że pilscy parlamentarzyści w 1998 roku byli tymi, którzy zabiegali, aby RM Piły zdecydowali, że Piła, żeby zachować więzi z pozostałymi gminami. - Działaliśmy wówczas na rzecz spełnienia oczekiwań społeczności 150 tys. mieszkańców regionu. Cały czas mówimy o próbie dokonania zmian, a nikt dotąd nie pokusił się o przedstawienie kosztów, jakie zmiany za sobą pociągną.

Starosta Tamas przeprosił widzów za to, co oglądają - za poziom dyskusji. Odpowiadał też na pytanie, co dalej ze szpitalami. - Trzeba się zastanowić co z zadłużonym szpitalem w Pile?

- Szpitale funkcjonują dzięki kontraktom z NFZ, a nie z dotacji miasta czy powiatu - mówił prezydent Głowski.

Na tym zakończyła się transmisja w TV Asta. W piątek o godz. 15.00 cała dyskusja do obejrzenia na antenie TV Asta.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group