Kijem w mrowisko – Parlamentarzysta czy „załatwiacz”? [FELIETON]

16.03.2014   Autor: Redakcja
---

Od lat z ust pilskich posłów i senatorów słyszę to samo: - Załatwiłam dla was – czytaj wyborców – to, czy siamto. Tylko czy parlamentarzystów wybieramy po to, by nam coś załatwiali, czy może oczekujemy od nich, by w sejmie lub w senacie podejmowali mądre decyzje, tak, aby ważne dla obywateli sprawy ,,załatwiały” się same?

Od 1989 roku posłowie, senatorowie, a także ministrowie wywodzący się z regionu pilskiego załatwiali wiele ważnych dla nas spraw. A to inwestora dla wronieckiej Amicy, a to pieniądze na żużel, a to sponsora dla siatkarek, a to przeniesienie do Piły siedziby gazowo-naftowego giganta.

Świetnie pamiętam jak na początku lat 90-tych, były pilski dziennikarz Jacek Prześluga, wzywał ówczesnego posła ziemi pilskiej, ministra finansów i wicepremiera Marka Borowskiego, do udzielenia pomocy producentowi lodówek z Wronek. Zarówno dziennikarski apel, jak i późniejsza polityczna interwencja okazały się skuteczne, bo firma zdobyła strategicznego inwestora. I choć obiektywnie przyznać muszę, że załatwienie przez Borowskiego tej sprawy, usprawiedliwia to, iż był to początek polskiej transformacji polityczno-gospodarczej, to jednak w państwie normalnie funkcjonującym, taka interwencja byłby przejawem patologii. W normalnie funkcjonującym państwie bowiem, przyciąganiem do przedsiębiorstwa inwestycyjnego kapitału, zajmują się dyrektorzy firm lub ich właściciele. Politycy natomiast pracują nad tym, by prawo i przepisy im to umożliwiały.

Doskonale również pamiętam jak Marek Borowski i inni ówcześni posłowie całymi garściami załatwiali kasę lub sponsorów dla żużlowej Polonii Piła. Niby fajnie, bo pieniędzy nie brakowało, żużlowcy odnosili sukcesy, a tysiące kibiców miało swoją ulubioną rozrywkę i to na najwyższym poziomie. Ale fajnie wygląda to tylko na pierwszy rzut oka, bo nikt z nas nie wie, czy w zamian za jednorazową gotówkę, czy też długofalowe finansowanie, sponsorzy nie ,,poproszą” politycznych ,,załatwiaczy” o rewanż, w postaci przychylnego dla nich głosowania.

W ,,załatwianiu” sportowego sponsoringu i tak nikt nie przebije Tadeusza Rzemykowskiego, który swoimi sukcesami w tej materii chwali się przecież do dzisiaj. Tylko czy jest się czym chwalić? Przecież senator Rzemykowski nie wyłożył na sponsorowanie pilskiej Nafty swoich prywatnych pieniędzy. ,,Załatwił” je z koncernu należącego do skarbu państwa – czyli nas wszystkich - w którym pracował jako dyrektor. I ,,załatwił” tylko dlatego, że ministerstwem, któremu PGNiG podlegało sterowali jego polityczni koledzy.

Dzisiaj ,,załatwianiem” zajmuje się przede wszystkim poseł Adam Szejnfeld, którego największym sukcesem – choć nie jedynym - jest, sprowadzenie do Piły koncernu Exalo. Ja wolałbym jednak, żeby wybór lokalizacji siedziby przez sterników firmy, wynikał: z niskich w Pile podatków, korzystnych cen gruntów i nieruchomości, najlepszej bazy ze wszystkich filii PGNiG i wreszcie świetnie wyszkolonej kadry pracowniczej. A tak może się zdarzyć, że w następnej kadencji sejmu znajdzie się poseł bardziej ustosunkowany od Szejnfelda – dajmy na to z Podkarpacia – i przeniesie ,,nasze” Exalo do Jasła.

Przykłady ,,załatwiactwa” – zwłaszcza w sponsoringu sportowym - mógłbym przytaczać bez końca. Choćby z Bełchatowa, Lubina, czy Sopotu. Po prostu w Polsce tak już jest, że politycy najbardziej lubią wydawać - ,,załatwiać” - nie swoje pieniądze. I dlatego nie ma żadnej gwarancji, że parlamentarzyści których nie wymieniłem byliby inni. Po prostu albo jeszcze nie rządzili jak Jacek Najder, albo byli u władzy zbyt krótko, jak Maks Kraczkowski.

Zdaję sobie sprawę, że to co napisałem nie spodoba się wielu osobom, choćby kibicom. Zdaję sobie również sprawę, że powyższe tezy mogą się wielu osobom wydawać idealistyczne, a zmiana przytoczonych standardów nierealna. Tyle, że w moim przekonaniu próbować musimy, bo takie reguły gry pasują bardziej do Rosji Putina, niż kraju aspirującego do miana zachodniej cywilizacji.
Piotr Gadzinowski

Ps. Cykl ,,Kijem w mrowisko” zawiera wyłącznie poglądy autora.
/Fot. Krzysztof Białoskórski/

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group