Burmistrz odpiera zarzuty

Brak przetargów na sprzedaż działek i kontrowersje wokół budynku dawnego szpitala w Szamocinie. Takie zarzuty wobec burmistrza Eugeniusza Kucnera padły w materiale TVP. Sprawa trafiła też do prokuratury.  
 
- To jest wierutne kłamstwo! 

Tak burmistrz Szamocina komentuje materiał wyemitowany w Magazynie Ekspresu Reporterów. Dziennikarze zarzucają samorządowcowi niegospodarność. Kilka tygodni temu Regionalna Izba Obrachunkowa w Poznaniu przeprowadziła kontrolę, podczas której stwierdziła wiele nieprawidłowości. Były one związane z brakiem organizowania przetargów przy sprzedaży działek należących do gminy. Eugeniusz Kucner odpiera zarzuty.  



- Mówi się, że przetarg został przeprowadzony bez ogłoszenia. Mamy dokumenty, Regionalna Izba Obrachunkowa zapoznała się z tymi dokumentami i to jest niemożliwe, żeby można było coś takiego stwierdzić - tłumaczy Eugeniusz Kucner, burmistrz Szamocina.
 
Dziennikarze zainteresowali się także budynkiem byłego szpitala w Szamocinie. Urząd Miasta i Gminy w 2016 roku wydzierżawił obiekt i działkę jednej z firm z Warszawy. Miała ona tam świadczyć działalność z zakresu służby zdrowia. Starostwo powiatowe zgodziło się na rozbudowę budynku. W aktach była także informacja o możliwości częściowego rozebrania starego szpitala. Pod koniec ubiegłego roku obiekt jednak zburzono. Burmistrz, według dziennikarzy TVP, nie zareagował na to. Tymczasem Eugeniusz Kucner twierdzi, że z przedstawicielami dzierżawcy spotkał się trzy razy.   - Jak budynek zaczął być rozbierany to korespondencja z warszawską firmą, dzierżawcą, co najmniej raz w miesiącu się odbywała. Albo motywowałem do podjęcia bardziej dynamicznego procesu inwestycyjnego, albo przestrzegałem o pewnych posunięciach dotyczących przywrócenia do stanu pierwotnego - mówi Eugeniusz Kucner.

Teraz śledczy mają zbadać ewentualne niedopełnienie obowiązków służbowych przez burmistrza.