Inflacja szaleje. Pilanie skarżą się na drożyznę

05.05.2022   Autor: Artur Maras
---125
Takiej drożyzny w XXI wieku w kraju jeszcze nie było. Padł kolejny niechlubny rekord inflacji, a wzrost cen przyspieszył. Jak podaje wstępnie Główny Urząd Statystyczny za dobra i usługi w kwietniu musieliśmy zapłacić o ponad 12 procent więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.   
 
Tak wysoką inflację odczuwa każdy z nas. Na bazarze czy w sklepie ceny po prostu oszalały... 
 
- I to z dnia na dzien. Człowiek nie jest w stanie nawet zapamiętać, bo się nie da. Jest różnica i to szalona. Ceny są kosmiczne. Na to co my zarabiamy to lepiej nie mówić. Pieczywo, mięso, wędliny, po prostu wszystko - skarżą się pilanki. 
 
To odbija się oczywiście na naszych portfelach, które chudną w oczach. Za 100 zł jesteśmy w stanie kupić znacznie mniej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Przeciętny Kowalski najbardziej odczuwa stały wzrost cen żywności.  
 
- Dane marcowe pokazują nam to, że cena żadnego z produktów spożywczych nie spadła w ciągu roku ani w ciągu miesiąca. Taka sytuacja się naprawdę nie zdarzała. Jeśli chodzi o kwietniowe wzrosty ceny żywności, które najbardziej dotykają obywateli, to wzrost w ciągu miesiąca o 4,2 proc. jest najwyższym wzrostem od 2004 roku - mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan. 
 
Za tę sytuację po części odpowiada agresja Rosji na Ukrainę. Oba te kraje to jedni z największych eksporterów zbóż na świecie. 

 
- To jest 28% łącznego zapotrzebowania pszenicy, rzepaku, żyta, a co za tym automatycznie idzie jest to mąka, olej rzepakowy czy słonecznikowy, proste produkty codziennego użytku, które kupujemy i widzimy jak systematycznie to drożeje - tłumaczy Piotr Sosnowski, katedra ekonomii ANS w Pile. 
 
A będzie jeszcze drożej. Wyhamować inflację miała kolejna podwyżka stóp procentowych. Krok Narodowego Banku Polskiego, zdaniem ekspertów, nie zdaje jednak egzaminu. 
 
- Nie sprawdza się podnoszenie stóp procentowych, ponieważ to co dzieje się teraz na świecie, kolejne sankcje, zawirowania, ceny ropy, paliw, transportu. Całkowicie zapomnieliśmy też o tym, że w Chinach mamy w tej chwili kolejne lock downy, które również załamują łańcuchy dostaw - dodaje ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan. 
 
Sytuacja nie poprawi się co najmniej do sierpnia. O ile wojna w Ukrainie się skończy. A z inflacją zmagać się będziemy nawet przez najbliższe 2-3 lata.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group