Artur ma 19 lat i dziecięce porażenie mózgowe. W wyniku powikłań poporodowych chłopak jest niepełnosprawny. Skończył liceum, a w wolnych chwilach lubi grać na komputerze. Jego mama chce by normalnie żył.
- Nerwów też potrafi napsuć (śmiech). To nie jest tak, że nasze chore dzieci nie psują nam nerwów. To jest tak samo, jak ze zdrowym dzieckiem. Tak samo wkurzamy się na siebie, tak samo ma swoje obowiązki. Jest nieśmiały ze względu na swoją wadę wymowy. Nie lubi się odzywać, bo boi się, że nie zostanie zrozumiany, a nie lubi powtarzać - mówi Beata Wiącek, mama Artura
Ale jest jeden temat, o którym Artur może mówić w nieskończoność – racerunning. To jazda na rowerze. To także doskonała forma rehabilitacji. I nie tylko.
- Mogę wyjść do ludzi, spotkać się z koleżankami. Jak jest pogoda, to lubię jeździć skuterem - mówi Artur Krzyżek
Skuter już ma, a chciałby mieć też własny trójkołowiec. Potrzebuje jednak 6 tysięcy złotych. Pomóc Arturowi można wpłacając pieniądze na podany numer konta z dopiskiem „Darowizna na rzecz Artura Krzyżka”.
