Dramatyczna próba samobójcza

13.04.2019   Autor: Jakub Sierakowski
---

O krok od tragedii w Okonku. 16- latek chciał popełnić samobójstwo i wysadzić w powietrze kamienicę. 

To miała być kolejna, spokojna noc w kamienicy na ulicy Leśnej. Miała, bo sprawy przybrały dramatyczny obrót. Po godzinie 23 matka 16-latka zadzwoniła na policję, bo jej syn zabarykadował się w mieszkaniu i odkręcił gaz. Sąsiedzi, którzy po zgłoszeniu zostali ewakuowani, nie ukrywają szoku.

- A w życiu bym się nie spodziewała. Tu z chłopakami urzędował, bo tam sobie zrobił worek treningowy. Tam z chłopakami sobie chodził i trenował. Ale to każdy myślał, że trenuje, to lepiej niż ma siedzieć i pić

- To jest duży szok, bo co dalej? Rozmawiałem z sąsiadką, to mówiła, że rok czasu będzie trwało leczenie. A potem, co dalej? Skończy 18 lat i wróci? Tego się obawiam, ja mam rodzinę.

Po przybyciu służb na miejsce okazało się, że 16-latek jest bardzo pobudzony i ma przy sobie nóż. W mieszkaniu cały czas ulatniał się gaz, który mógł w każdej chwili eksplodować.

" target="_blank">

- W pewnym momencie policjanci obserwując jego zachowanie przez okno, zauważyli, że rzuca zapalone zapałki i petardy w kierunku przeciętego węża gazowego. Wówczas policjant wybił okno pałką służbową, a będący na miejscu strażak skierował w kierunku 16-latka strumień wody, uniemożliwiając mu zapalenie zgromadzonego w mieszkaniu gazu - mówi podkom. Maciej Forecki, rzecznik prasowy złotowskiej policji.

I to właśnie wtedy policjantom udało się wejść do mieszkania i go obezwładnić. Jak się okazało, 16-latek nie był pod wpływem alkoholu i środków odurzających, chociaż w mieszkaniu znaleziono m.in amfetaminę i mefedron. Młody mężczyzna został skierowany na obserwację do szpitala psychiatrycznego w Gnieźnie. O karze dla niego będzie decydował wydział rodzinny i nieletnich w Sądzie Rejonowym w Złotowie.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group