Szaleniec z Dolaszewa nie trafi do więzienia

---

Prokuratura odstąpiła od złożenia aktu oskarżenia przeciwko 28-letniemu mieszkańcowi Dolaszewa, który w lutym br. zaatakował swojego ojca. Syn dźgał go nożem i polał wrzątkiem. O decyzji prokuratury przesądziła opinia biegłych psychiatrów.

Ustalono, iż podejrzany jest osobą chorą psychicznie i w chwili czynu miał zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia i kierowania własnym postępowaniem. W opinii biegłych jest prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego tego rodzaju czynów o znacznej społecznej szkodliwości i biegli w związku z tym stwierdzili, iż koniecznym jest umieszczenie podejrzanego w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym celem leczenia - mówi Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile.

Krzysztof B. zaatakował ojca w domu, zadał mu kilka ran kłutych w okolicach oczodołów, policzka i jąder. Polał również ofiarę wrzątkiem. Pokrzywdzony odniósł obrażenia, które w oczach biegłego zagrażały jego życiu i zdrowiu. Napastnik od dłuższego czasu chorował, miał zaburzenia psychiczne. O tym wiedział także jego ojciec, bo młody mężczyzna przyjmował też leki psychotropowe. Jeżeli sąd przychyli się do wniosku prokuratora, mężczyzna trafi na leczenie psychiatryczne w zamkniętym ośrodku. To, ile będzie ono trwało, zależy od postępów w terapii. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że Krzysztofa B. od dawna bali się sąsiedzi i rodzina.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group