Jak nie dać się oszukać w Black Friday

Jak nie dać się oszukać w Black Friday

Ruszył szał wyprzedaży. W wielu sklepach można kupić odzież czy elektronikę po obniżonej cenie. Rzecznicy konsumentów apelują jednak o czujność. Nie wszystkie oferty są tak korzystne jak próbuje nam się wmówić.

Black Friday czyli czarny piątek to szał okazji, przecen i promocji. Od wszystkich przekreślonych w sklepach cen i bombardujących nas na każdym kroku reklam, niejednemu może zawrócić się w głowie.

- Abyśmy kupowali więcej i mieli też trochę uśpioną czujność. Żebyśmy wyszli z założenia i wiele osób niestety z takiego założenia wychodzi, że jeśli jest już Black Friday, Blak Week czy Month to wszystko będzie taniej - wskazuje Joanna Michowska, powiatowy rzecznik konsumenta.

Nie zawsze tak jest. Niektóre firmy sztucznie pompują ceny przed wyprzedażami, aby potem promocje wyglądały korzystniej. Co ciekawe jak wynika z raportu UCE Research i Shopfully Poland, takie praktyki zauważa w sklepach przed Black Friday ponad 70% Polaków. Zarazem to atrakcyjny czas dla konsumentów, bo aż 62% rodaków dokonuje zakupów właśnie w tym okresie. Sklepy stacjonarne to jedno. Uważać powinniśmy także w sieci.

- Ten okres sprzyja też niestety pojawiającym się nieuczciwym firmom czy nieuczciwym stronom internetowym, wręcz fałszywym, które oferują towary pięknie wyglądające na zdjęciach, a tak naprawdę mają na celu wyłudzenie od nas pieniędzy - przestrzega rzeczniczka konsumentów.

Warto więc sprawdzić, czy na stronie www znajdują się dane sprzedawcy oraz czy firma ma siedzibę w Polsce lub UE. Ustawowo mamy 14 dni na odesłanie towaru i zwrot pieniędzy bez podania przyczyny. Produkty kupione w sklepach stacjonarnych z założenia nie podlegają zwrotom, chyba, że sklep daje taką możliwość.

- Często jest to na także zasadzie, że przychodzimy i wymieniamy na towar równoważny, lub ewentualnie za dopłatą, albo dostajemy zwrot na jakąś kartę podarunkową - zwraca uwagę Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Z kolei prezes Urzędu ochrony Konkurencji i Konsumentów ostrzega przed różnego rodzaju wabikami jak „Kup teraz, zapłać później” to nic innego jak kredyt. Choć to kusząca opcja, może wpłynąć na naszą zdolność kredytową.

- Chcemy uświadomić konsumentom trzy sprawy. Po pierwsze - zakupy z odroczoną płatnością to zakupy na kredyt. Po drugie – kupując wiele rzeczy, w wielu miejscach, z różnymi terminami płatności łatwo można stracić kontrolę nad wydatkami i wpaść w spiralę zadłużenia. Po trzecie skutki, w tym pogorszenie zdolności kredytowej konsumenci mogą odczuwać przez długi czas - mówi prezes UOKiK.

Rzecznicy konsumentów radzą, aby nie popadać w zakupowy szał. Zastanowić się dwa razy czy dana rzecz naprawdę jest nam potrzebna. Porównywać i analizować ceny konkurencji, a przede wszystkim nie tracić w tym wszystkim głowy.

Komentarze

Funkcja dodania komentarzy pod tym artykułem jest wyłączona. Napisz do nas jeżeli chcesz wypowiedzieć się na ten temat.