 
                                    Pacjenci z powiatu wałeckiego na zabiegi czekają w kolejce ponad miesiąc. W zachodniopomorskim najbliżej i najszybciej pomoc można znaleźć w... Szczecinie.
W wałeckim szpitalu na tym oddziale jest tylko dwóch specjalistów. To niezbędne minimum, aby oddział w ogóle mógł funkcjonować. Tyle, że jeden z lekarzy z końcem marca przechodzi na emeryturę. Jeśli nie znajdzie się następca, to oddział zostanie zamknięty. Dyrektor ma jednak plan awaryjny...
- Żeby utrzymać zakres zabiegów, przy jednoczesnym ograniczeniu potrzeb kadrowych, czyli w przejście w oddział w tak zwanej chirurgii jednego dnia - tłumaczy Robert Sokołowski, dyrektor 107 Szpitala Wojskowego w Wałczu.
Specjalizujący się w zabiegach na górnych drogach oddechowych, szczególnie u dzieci. Najmłodsi pacjenci będą mogli opuścić oddział już po dobie spędzonej na szpitalnej sali.
 
                                                                        .png/489_270_crop.jpg?ts=1761650511&pn=news_item) 
                                                                                     
                                                                                     
                                                                                     
                                                                                     
                                                                                     
                                                                                     
                                                                                     
                                                                                     
                                                 
                                                
Komentarze