Pierwsze organy w historii szkoły

Pierwsze w historii organy ma szkoła muzyczna w Pile. W tym roku ruszyła nowa klasa organowa. Na razie uczy się w niej ośmiu przyszłych organistów. W poniedziałek publiczność miała okazję posłuchać brzmienia instrumentu.  
 
Muzyczne wydarzenie przyciągnęło tłumy. Wielu chciało po raz pierwszy usłyszeć brzmienie nowego instrumentu. Organy to orkiestra, a organista to dyrygent mówi wykładowca Akademii Muzycznej w Poznaniu, który będzie też uczył w Pile.  
 
- Organy to król instrumentów, najważniejszy instrument wśród wszystkich, mający największe możliwości brzmieniowe, różnorodne, począwszy od brzmienia fletów po brzmienia instrumentów dętych, blaszanych, po instrumenty smyczkowe, które również są w brzmieniu organów - opowiada Jakub Pankowiak, organista i nauczyciel gry na tym instrumencie. 


 
Zainteresowanie tym kierunkiem było bardzo duże i nie tylko dlatego, że na rynku pracy brakuje organistów, ale wielu muzyków chciało wypróbować swoje umiejętności na tym trudnym instrumencie. Na razie szkoła mogła przyjąć tylko ośmiu uczniów 
 
- W tej chwili testujemy praktyczne możliwości naszej szkoły dlatego, że organy stoją w sali koncertowej, a wiadomo sala koncertowa to i fortepian, a w naszym przypadku jeszcze na zapleczu jest sala perkusji i musimy sobie sprawdzić w tym roku jak to będzie funkcjonowało - przyznaje Andrzej Czaja, dyrektor Szkoły Muzycznej w Pile. 
 
I jeśli nie będzie kolizji, to w przyszłym roku klasa może się powiększyć.