Silny wiatr nie odpuszcza. Duże straty w regionie

To była ciężka noc i poranek dla służb w regionie. Wiatr osiągający prędkość nawet 130 k/h powalał drzewa, zrywał linie energetyczne i uszkadzał dachy. Mundurowi nadal walczą ze skutkami działania sił natury.

W Pile strażacy interweniowali 156 razy. Najczęściej to powalone drzewa. Cały czas wpływają kolejne zgłoszenia. Część miasta nie ma prądu. Zgodnie z informacją Enei prąd, tak jak w przypadku Kaczor i Ujścia powinien zostać przywrócony do godz. 11.  

W powiecie chodzieskim do teraz zgłoszono około 70 zdarzeń.

- Na drodze w okolicach Podstolic auto uderzyło w powalone przez wiatr drzewo. Kierowcy nie stało się nic poważnego - informuje mł. kpt. Artur Binkowski z PSP w Chodzieży.   W gminie Szamocin zawaliła się drewniana stodoła w której znajdowało się bydło. Byki choć przygniecione przez drewnianą konstrukcję wyszły z tego bez szwanku. 

Ze skutkami silnego wiatru walczą także strażacy w innych powiatach w regionie.

Silny wiatr ma ustąpić po południu. W poniedziałek do Polski wkroczy kolejny niż - Antonia. Jednak synoptycy twierdzą, że nie będzie już tak niebezpieczny.

fot. czytelnicy asta24