Na porodówkach tłok, od pół roku rodzi się więcej dzieci. W Pile od stycznia urodziło się już ponad 700 niemowląt. To o 15% więcej niż w ubiegłym roku. Czy to efekt 500+?
Ponad 500 niemowląt przyszło na świat w przeciągu pierwszego półrocza na oddziale ginekologiczno-położniczym w pilskim szpitalu. To o 1/5 więcej niż było w tym samym czasie w ubiegłym roku. Obecnie podczas jednego tygodnia odbieranych jest około 25 porodów. Więcej dzieci widać także na pilskich placach zabaw. Potwierdza to Patrycja Kujawa z Grupy Matki Wariatki z Piły: jest ponad 5 500 mam w grupie, która co najmniej ma jedno dzieciątko albo spodziewa się dzieciątka albo tak jak w moim przypadku jest już dwójka chłopców.
W poniedziałek w pilskim szpitalu urodziło się 15 noworodków. Personel szpitalny nie ukrywa, że tak duża ilość rodzących się dzieci to nie lada wyzwanie, ale też jest to dla nas na pewno satysfakcja, trochę więcej oczywiście pracy dla całego zespołu, ale jest nam miło jak panie chcą u nas rodzić – powiedział Andrzej Przybylski – ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w Szpitalu Specjalistycznym w Pile.
Wielu zastanawia się, czy tak wysoki wzrost urodzeń to skutek wprowadzonego przez rząd programu 500+. W ubiegłym roku wnioski złożyło ponad 4 tysiące rodzin, w skład których wchodziło 7 tysięcy dzieci. Na dzień dzisiejszy porównując z ubiegłym rokiem wniosków mamy mniej – wyjaśnia Wanda Kolińska, dyrektor MOPS w Pile. Jednak zdaniem pracowników MOPS-u chwilowy brak zainteresowania świadczeniem 500+ nie jest spowodowany mniejszą czy większą ilością dzieci, a okresem urlopowym. Okazuje się także, że zauważony wyż demograficzny to nie nowość. W 2014 roku sporządziliśmy 1121 aktów urodzeń. W 2015 roku było 1133 i w 2016 roku plasuje się właściwie na podobnym stanowisku jest 1136 urodzeń – powiedziała Krystyna Podkowa – kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Pile.
Na chwilę obecną do końca lipca w Pile urodziło się niemal 730 niemowląt dla porównania w ubiegłym roku przez ten sam okres na świat przyszło 650 dzieci. Program 500+ wprowadzony 1 kwietnia 2016 roku przez rząd PiS, miał odmienić życie rodziny i wpłynąć na wzrost liczby młodych Polaków. Po prawie 1,5 roku funkcjonowania już wiadomo, że pierwszy cel udało się osiągnąć. Co do drugiego założenia, wszystko jest na dobrej drodze, choć eksperci zaznaczają, że jeszcze za wcześnie, by odtrąbić sukces.
