Czy niedzielny zakaz handlu zostanie poluzowany?

09.02.2019   Autor: Magdalena Lach
---

Ograniczenia handlu w niedzielę pod lupą rządu. Według badań coraz więcej Polaków uznaje ustawę o zakazie handlu za niepotrzebne utrudnienie. Prawo i Sprawiedliwość zapowiada, że w najbliższym czasie zapadną decyzję związane z tym tematem.

Od początku roku zakupy można robić jedynie w jedną niedzielę w miesiącu. Spotkało się to z negatywną reakcją części społeczeństwa. Niewykluczone, że rząd zmodyfikuje ustawę o zakazie handlu w niedzielę.

- Jesteśmy gotowi do rozmowy, do oceny. To była taka progresywna ustawa, trzy etapowa i trzeba się zastanowić, czy ten pierwszy etap był najlepszy, czy drugi, czy trzeci. Myślę, że na pewno nie ma powrotu do tego, aby wszystkie niedziele były tak jak w 2017 roku, pracujące – zaznacza Marcin Porzucek, poseł na Sejm RP.

Z raportu przygotowanego przez Biuro Analiz Sejmowych wynika, że zakaz handlu spowodował wzrost sprzedaży w sklepach przy stacjach paliw oraz w dyskontach. Małym sklepom natomiast obroty spadły. Jedynie początek roku przyniósł znaczne różnice w sprzedaży.

- To był po prostu taki szok dla nas, bo nie byliśmy przygotowani na to, że będą takie obroty. A w tej chwili to już tak ludzie się przyzwyczajają – mówi Barbara Grams ze sklep Wiktoria w Pile.

I robią zakupy w soboty, najczęściej w marketach. Jak się jednak okazuje, ilu Polaków, tyle zdań na temat niedziel wolnych od handlu.

Według Jeremiego Mordasewicza z konfederacji Lewiatan przez ustawę o wolnych od handlu niedzielach widać spowolnienie gospodarki. Zauważa też, że zmiany odbiły się na małych przedsiębiorstwach. Środowiska ekonomiczne przyznają, że cel nie został osiągnięty i proponują inne rozwiązanie.

- Zamiast taką ustawę branżową, którą przyjęto i która wprowadza mnóstwo zamieszania, powinniśmy zmienić po prostu jeden artykuł w kodeksie pracy zwiększając dwukrotnie liczbę niedziel wolnych gwarantowanych pracownikom – podkreśla Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Zakaz handlu w niedziele przyczynił się do zmniejszenia sprzedaży nie tylko w samych sklepach, ale również w usługach. Rząd PiS zwraca uwagę na to, że ustawa o zakazie handlu w niedziele obowiązuje w niektórych krajach zachodniej Europy. Jednak nie wszystkie państwa poradziły się z tą ustawą.

- Jestem zdziwiona, że nie poszedł ścieżką węgierską, bo przecież dużo słyszeliśmy o tym, że w Polsce będzie Budapeszt. Jarosław Kaczyński chciał Budapesztu i chciał ścieżki węgierskiej, a tam po roku tą ustawę wyrzucono do kosza i w niedziele normalnie funkcjonują placówki handlowe – zaznacza Maria Janyska, posłanka na Sejm RP.

Na razie ustawa zakłada, że od 2020 roku sklepy będą zamknięte we wszystkie niedziele w roku. Możliwości zmiany zależą od wyników analiz rządowych.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group