Zmiany kadrowe w pilskich lasach

15.01.2019   Autor: Michał Kępiński
---

Nowy dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile odwołuje kolejnych współpracowników. Ze stanowiskiem pożegnali się między innymi nadleśniczowie z Kaczor, Wronek czy Wałcza.

W października 2018 roku dyrektorem RDLP w Pile został Damian Szcześniak. Zastąpił on na stanowisku Ryszarda Standio. Po trzech miesiącach od objęcia funkcji dokonuje zmian kadrowych. Z funkcją musiał się pożegnać chociażby Tomasz Partyka, który w Lasach Państwowych pracuje od 32 lat, w tym od 15 jako nadleśniczy w Wałczu.

– Nadleśnictwo w ostatnich trzech miesiącach było objęte kontrolą okresową i 28 grudnia podpisałem protokół z tej kontroli z oceną bardzo dobrą. Notabene poprzednia kontrola, która się zakończyła w roku 2010 też się zakończyła oceną bardzo dobrą. Także ja nie znajduję żadnych powodów -
mówi Tomasz Partyka, były nadleśniczy Nadleśnictwa Wałcz.

Przyczyn odwołania z funkcji nie podaje też kierownictwo Regionalnej dyrekcji. Nadleśniczy nie musi też świadczyć pracy.

– Pan nadleśniczy nie został zwolniony z Lasów Państwowych, nie stracił pracy, a został odwołany ze stanowiska i nadal jest pracownikiem Lasów Państwowych. Według ustawy o lasach regionalny dyrektor Lasów Państwowych może powoływać i odwoływać pracowników bez podania przyczyny
- tłumaczy Dominika Nadolna, rzecznik prasowy RDLP w Pile.

Następcą Tomasza Partyki został Marian Kuś. W ostatnich wyborach samorządowych bezskutecznie ubiegał się o mandat radnego miejskiego w Wałczu. Startował z komitetu Prawa i Sprawiedliwości.

Ze stanowiskiem jak na razie musieli się także pożegnać między innymi Zbigniew Gzyl z Nadleśnictwa Wronki, czy Jacek Zwierzyński z Nadleśnictwa Kaczory.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group