Tuzin goli i wygrana Piły z liderem

14.01.2019   Autor: Mateusz Ryczek
---

KS Futsal Piła zwyciężył w ramach 7. kolejki II Ligi Futsalu (grupa wielkopolska) z liderem Grupą CRB Mrówka MOSINA Futsal Team - 8:4 w zaciętym i miejscami wyrównanym boju. Dzięki tej niespodziewanej wygranej pilanie tracą już tylko trzy punkty do Mosiny.

Faworytem niedzielnego starcia był zespół gości, który w dotychczasowych czterech meczach zdobył dwunaście punktów. Mosina wygrała kolejno z: Futsalem Gostyń (14:5), Red Dragons II Pniewy (5:2), Piastem Poniec (11:1) oraz M40 Poznań (5:1). O wiele lepsze wyniki niż te, które do tej pory odnotowała ekipa z grodu Staszica. Pilanie pokonali jedynie drużynę z Pońca (10:2), a spośród pozostałych czterech spotkań trzy zremisowali i jedno przegrali, co dawało im skromny dorobek - jak na możliwości i ambicje klubu - sześciu punktów i czwartą pozycję w tabeli.

Pomóc pilanom miał znany z występów w piłkarskiej ekstraklasie, między innymi w barwach Zagłębia Lubin, z którym zdobył mistrzostwo kraju, Patryk Klofik. Ekstraklasowe doświadczenie było jednak po stronie gości, w składzie których już od pierwszej minuty grali byli z futsalowi mistrzowie Polski i reprezentanci kraju w tej dyscyplinie: Daniel Lebiedziński oraz Łukasz i Dariusz Pieczyńscy.

Od pierwszych minut meczu to przyjezdni prowadzili grę, a to za sprawą wspomnianej trójce, której wyszkolenie techniczne, motoryka i umiejętność grania na wysokiej intensywności były bardzo wysokie, czym zmusili miejscowych do grania głęboko w defensywie i czekania na kontry. Bracia Pieczyńscy i Lebiedziński wykreowali kilka dogodnych okazji w pierwszych minutach, ale zabrakło im wykończenia i chłodnej głowy. Za to podopieczni Macieja Konerta wyprowadzali szybkie, niebezpieczne kontry, dzięki którym stworzyli dużo zagrożenia. Już w siódmej minucie sytuację sam na sam miał Kacper Kosmowski. 23-letni zawodnik Futsalu nie wykorzystał tej szansy.

Mimo to kibice, którzy licznie zebrali się na hali PWSZ, długo na otwarcie wyniku nie musieli czekać. W dziewiątej minucie Konert skorzystał na niefrasobliwości w rozegraniu rywala, odebrał piłkę na własnej połowie i dograł na pustą bramkę Zbigniewowi Barańczykowi, który dał prowadzenie ekipie znad Gwdy.

Pilanom trudno grało się przeciwko czwórce w polu, w której skład wchodzili między innymi Pieczyńscy i Lebiedziński. Ich obecność na boisku wymuszała na miejscowych dużą koncentrację, odpowiednie zachowanie odległości i grę na dużej intensywności. Gdy ekstraklasowe trio opuszczało boisko, Futsalowi łatwiej się grało i to oni zazwyczaj przejmowali wówczas inicjatywę. Paradoksalnie jednak łatwiej strzelało się im gole wtedy, gdy silniejsza czwórka przebywała na parkiecie, tak jak choćby w siedemnastej minucie, gdy Klofik podwyższył wynik na 2:0 strzałem z ostrego kąta. Kolejną asystę zaliczył Konert, popisując się precyzyjnym prostopadłym podaniem wzdłuż bocznej linii.

Minutę później było już 2:1. Kontaktową bramkę zdobył Szymon Wichtowski, który wykorzystał błąd bramkarza gospodarzy Wojciecha Jumy. Jednak tak szybko, jak po podwyższeniu prowadzenia przez miejscowych trafienie kontaktowe odnotowali przyjezdni, tak szybko zrobiło się 3:1. Kosmowski zrehabilitował się po wcześniejszej zmarnowanej okazji i z połowy strzelił na pustą bramkę, jako że zespół z Mosiny wycofał bramkarza i od stanu 1:2 - niemal do samego końca meczu - grał bez niego.

Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy, w 23. minucie, było już 4:1. Fantastycznym rajdem po skrzydle popisał się Wojciech Węgrzyn i udanie wykończył widowiskową akcję. Mogłoby się wydawać, że młodzieżowiec Futsalu Piła tym samym zamknął tę rywalizację, ale kilka minut później było już 4:2. Dośrodkował Łukasz Pieczyński i niefortunnie interweniował Radosław Góźdź, strzelając samobója.

W następnych pięciu minutach drużyna z północnej części Wielkopolski strzeliła trzy gole, znacząco przybliżając się do zgarnięcia kompletu punktów. Najpierw Michał Wolan podał wzdłuż bramki do Barańczyka, który niepilnowany wpakował futbolówkę do siatki. Potem kolejno Wojciech Bukowy i Wojciech Węgrzyn - po odbiorach - strzelili gole, oddając strzały z połowy na pustą bramkę.

W szeregi pilan wdało się wyraźne rozluźnienie, przez co stracili dwie bramki (autorstwa Wichtowskiego i Lebiedzińskiego). Na minutę przed końcem Węgrzyn zdołał jeszcze skompletować hat-tricka, drugi raz strzelając na pustą bramkę, tym razem spod własnej.

Futsal, wygrywając 8:4, zmniejsza stratę do liderującej Mosiny. Następny mecz pilanie rozegrają w Pniewach z tamtejszą drugą drużyną Red Dragons (26 stycznia, 14.00).

KS BestDrive Futsal Piła – MOSINA Futsal Team 8:4
Barańczyk 9′ 28'                   Wichtowski 18′ 35'
Klofik 17'                                 Góźdź 27' (sam.)
Kosmowski 19'                       Lebiedziński 36'
Węgrzyn 24' 32' 39'
Bukowy 29'

Po meczu powiedzieli:

Maciej Konert, grający trener KS Futsal Piła: — Goście byli świetnie usposobieni zarówno w ataku, jak i w obronie. Spodziewałem się wysokiego pressingu i prowadzenia przez nich gry. My za to świetnie przesuwaliśmy się w obronie, co nie było wcześniej naszą mocną stroną, a okazało się kluczem do zdobycia trzech punktów. Do tego wyprowadzaliśmy bardzo groźne kontry, a kilka z nich zakończyło się bramkami. Ponownie dobrze funkcjonowały stałe fragmenty gry. Na uwagę zasługuje dobre wprowadzenie do zespołu Patryka Klofika.

Patryk Klofik, pivot KS Futsal Piła: — To był bardzo trudny dla nas mecz, jak i dla mnie. Jednak bardzo dobrze nam się ułożył, bo strzeliliśmy jako pierwsi. Dla mnie udane spotkanie, bo w debiucie zdobyłem bramkę i drużyna wygrała z liderem, z drużyną bardzo doświadczoną. Do tego fajnie, że kibice dopisali i byli z nami przez cały mecz. Mam nadzieję, że to napędzi ludzi w naszym mieście, by było ich coraz więcej. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak drużyna mnie przyjęła i że pomogła mi w debiucie.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group