Sołtys Siedliska chce powiększyć swoją chlewnię

25.09.2018   Autor: Redakcja
---

Od wielu lat mieszkańcy wsi Siedlisko i Rychlik zmuszeni są mieszkać w sąsiedztwie hodowli świń. Działający na tym terenie przedsiębiorca Mariusz Łuczak ma zamiar powiększyć swoje gospodarstwa. Rada miejska w Trzciance zaakceptowała plany rozbudowy, a zdegustowani mieszkańcy postanowili wyjść na ulicę i zamanifestować swój sprzeciw.
Mieszkańcy Siedliska jak mało kto wiedzą jak bardzo dokuczliwe jest życie w sąsiedztwie chlewni, bo te są we wsi od lat.

- W tej chwili działają już u nas chlewnie, które praktycznie dają nam kolokwialnie mówiąc w kość. Mieliśmy gehennę przez kilka miesięcy ostatnich i nie będziemy walczyć z tym co jest ale absolutnie nie zgadzamy się na więcej
- mówi Emila Szymańska, mieszkanka Siedliska.

Mieszkańcy już po raz kolejny głośno wyrażają swój sprzeciw. Wieloletni spór dotyczący planów powstania hodowli norek dopiero co się zakończył.

- Myśmy 9 lat bronili się przeciwko hodowli norek. Bo w obrębie zaraz za naszą miedzą miała być hodowla norek i broniliśmy 9 lat. Od tego żeśmy się obronili to teraz chcą nam chlewnie zafundować. Już jest taki smród w Siedlisku i tyle chlewni. Ile może być w jednej wiosce? - pyta Gizela Sadowa, mieszkanka Nowej Wsi.

Może ich być jeszcze więcej ponieważ przedsiębiorcy regularnie zwracają się do rady miejskiej w Trzciance o pozwolenia na rozszerzanie swojej działalności. W tym przypadku inwestorem jest sołtys Siedliska Mariusz Łuczak.

- Zwrócił się do rady miejskiej o zmianę planu zaprzestania naruszania jego interesu prawnego i zwiększenie liczby możliwych do hodowli zwierząt. Rada miejska taka uchwałę podjęła
- potwierdza Witold Putyrski z Urzędu Miejskiego w Trzciance.

Zapotrzebowanie zgłoszone przez przedsiębiorcę to 840 DJP, co w przeliczeniu na tuczniki daje prawie 6 tysięcy świń. To dwukrotnie więcej niż do tej pory. Inwestor przekonuje, że chlewnie są nieodzowną części wsi.

- Jest rolnik, który ma pozwolenie i to jeden jest dochód jego życia. Na pewno dzieci po mnie obejma tą świniarnię, także powiem krótko: ludzka zawiść - mówi Mariusz Łuczak, przedsiębiorca, sołtys i wiceprzewodniczący Rady Miasta w Trzciance.

Mieszkańcy Siedliska podkreślają jednak, że wyszli protestować bo rozbudowa chlewni oznacza pogorszenie ich i tak już trudnych warunków życiowych.

- Smród mamy i bezdroże jest, bo normalnie wywożą te gnojowice i drogi tak porozjeżdżali. A my nawet okien nie możemy otworzyć bo jest taki smród naprawdę. Mogliby to wybudować gdzieś indziej, z boku, dalej, no ale jakieś takie układy kiedyś były - mówią protestujący.

Do protestujących wyszedł burmistrz Trzcianki Krzysztof Czarnecki który zapowiedział, że złoży wniosek, który ma pozwolić na zatrzymanie inwestycji.

- Tak jak umówiliśmy się, wniosek 11 października na sesji o uchylenie obecnego planu pozostawienie takiego stanu tak jak na zebraniu wiejskim było w Siedlisku i potem wchodzimy w plany miejscowe, żeby ograniczyć hodowle - mówił do protestujących Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki.

Teraz wszystko w rekach radnych, którzy będą głosować nad uchyleniem obecnego planu zagospodarowania przestrzennego. To zadecyduje o dalszych losach inwestycji.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group