Szpitale w kryzysie. Problem odczują mieszkańcy powiatów

23.09.2018   Autor: Redakcja
---

Szpitale powiatowe biją na alarm. Narodowy Fundusz Zdrowia nakłada na nie kolejne obowiązki płacowe, nie zwiększając jednocześnie finansowania. Dyrektorzy szpitali ostrzegają, że będą musieli się zadłużać, żeby sprostać nowym wymaganiom.

Dyrektorzy zrzeszeni w Ogólnopolskim Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych apelują do Ministerstwa Zdrowia o poprawę finansowania ich placówek. Kondycja szpitali staje się bowiem coraz gorsza. Tak jest między innymi w Czarnkowie.

- Ta zła sytuacja finansowa jest spowodowana faktem, że płatnik Narodowy Fundusz Zdrowia nie jest w stanie pokryć kosztów finansowych wszelkich zmian które dokonują się w naszych podmiotach. Myślę o zmianach określonych przepisami prawa, czyli zwiększaniem kosztów pracy – wyjaśnia Krzysztof Wywrot, dyrektor szpitala w Czarnkowie.

Koszty rosną bo wzrosła płaca minimalna, a także wymagania płacowe personelu medycznego. Pieniędzy od płatnika natomiast nie przybywa. W Trzciance usłyszeliśmy, że  ministerstwo wprowadza również nowe normy zatrudnienia personelu pielęgniarskiego, na które szpitale nie miały możliwości się przygotować.

- Jeżeli te normy miałyby być faktycznie wprowadzone to byśmy musieli otrzymać zupełnie inne finansowanie. Ja myślę, że jeżeli ktoś wprowadza normy to będzie również myślał i będzie zobowiązany do tego, żeby dostarczyć do szpitala odpowiednie środki, żebyśmy my mieli spełnić te normy – mówi Mirosław Szymajda, dyrektor szpitala w Trzciance.

A szpitale nie mogą sobie pozwolić na pogłębienie problemów kadrowych. Lekarzy brakuje we wszystkich placówkach, nawet tych lepiej dofinansowanych, jak szpital wojskowy w Wałczu.

- Problemy nasze z kardą medyczną są wspólne dla wszystkich placówek medycznych w Polsce. My również odczuwamy brak lekarzy szczególnie w takich dziedzinach jak medycyna ratunkowa, izba przyjęć, jak okulistyka, laryngologia – tłumaczy Marek Kornet, dyrektor szpitala wojskowego w Wałczu.

Również w Chodzieży brakuje pieniędzy dla kadry medycznej. Dyrekcji nie informuje się o ustaleniach finansowych ministerstwa z grupami zawodowymi, a dodatkowych pieniędzy na pokrycie obietnic brak.

Pomóc mogłaby zmiana formy kształcenia specjalistycznego lekarzy, tak aby zachęcić ich do odbywania rezydentury w szpitalach powiatowych. Aktualnie mniejsze jednostki  praktycznie nie korzystają z pracy rezydentów.

- W tej chwili rezydenci przebywają głównie w dużych szpitalach przede wszystkim szpitalach klinicznych natomiast szkoła życia dla lekarza to jest szpital tego typu, gdzie lekarz spotyka się z wszystkimi przypadkami mówiąc najogólniej także wnioskujemy o to, żeby rezydenci trafiali przede wszystkim do szpitali powiatowych – przekonuje Krzysztof Szplit, dyrektor szpitala w Chodzieży.

Jeżeli sytuacja się nie zmieni, zadłużenie szpitali w naszym regionie będzie rosnąć w alarmującym tempie. Może to spowodować konieczność pokrycia tego zadłużenia przez organy założycielskie, czyli powiaty. A to odczują już ich mieszkańcy.

Chcieliśmy dowiedzieć się, jak na te wszystkie zmiany przygotowana jest największa placówka w regionie, czyli Szpital Specjalistyczny w Pile. Mimo kilkukrotnych prób nawiązania kontaktu z dyrektorem, nie udało nam się uzyskać odpowiedzi na ważne i nurtujące pacjentów zagadnienia.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group