Trzy miesiące temu trafił do szpitala z podejrzeniem zapalenia oskrzeli. Dziś już wiadomo, że to nowotwór złośliwy...
Michał Śliwiński 27-latek z Wałcza byłem okazem zdrowia, uprawiał sport. W listopadzie trafił do szpitala.
- Byłem pewny, że mam zapalenie oskrzeli. Jednak w Szczecinie padła diagnoza: nowotwór złośliwy (nasieniak) z mnogimi zmianami przerzutowymi. Przeszedłem operację mózgu, niestety reszta zmian się nie kwalifikuje do usunięcia - mówi Michał Śliwiński, tata 3-letniej Lili.
W trakcie leczenia wystąpiły komplikacje krwotok śródmózgowy. Wprowadzono Michała w śpiączkę farmakologiczną. Michał wymaga całodobowej opieki. Wciąż przebywa w szpitalu Szczecinie. Regularnie odwiedza go żona, pomagając w rehabilitacji, ale z tym się wiążą olbrzymie koszty.
- Leczenie konwencjonalne i niekonwencjonalne, diety, środki medyczne. To wszystko już przekracza nasze możliwości a to dopiero początek tej drogi. Będziemy ogromnie wdzięczni za każdy grosz! Moja córeczka ma dopiero 3 latka, nie widziałem jej prawie 3 miesiące, a chciałbym jeszcze mieć możliwość patrzeć jak dorasta. Ogromnie potrzebuję Waszej pomocy, wierzę, że dzięki Wam niedługo wrócę do moich najbliższych - mówi Michał Śliwiński.
A wesprzeć go można na portalu Pomagam.