Lider wciąż niepokonany!

14.05.2017   Autor: Mateusz Ryczek
---

Euro Finannce Polonia Piła wciąż niepokonana. Aktualny lider Nice 1. Ligi Żużlowej pokonał ekipę Orła Łódź w zaległym meczu drugiej kolejki, dzięki czemu utrzymał fotel lidera.  

Zdecydowanym faworytem zaległego meczu byli podopieczni Tomasza Żentkowskiego, którzy wygrali wszystkie dotychczasowe potyczki. Przed tygodniem poloniści byli górą w starciu z Lokomotivem Daugavpils, dzięki czemu zepchnęli Łotyszy na drugą lokatę w ligowej tabeli, samemu obejmując fotel lidera. Z kolei zawodnicy Janusza Ślączki w obecnej kampanii spisują się o wiele gorzej. W trzech do tej pory odjechanych meczach raz zwyciężyli, raz zremisowali i raz przegrali. Zatem łączny dorobek Orłów po pięciu kolejkach Nice 1. Ligi Żużlowej to trzy punkty i piąte miejsce.

Spotkanie lepiej zaczęła jednak ekipa gości. Najpierw padł remis 3:3, a potem - w biegu młodzieżowym - górą byli juniorzy Orła. Na starcie upadek zaliczył Paweł Staniszewski. Osamotniony Kacper Grzegorczyk nie podołał i przegrał z duetem Michał Piosicki-Arkadiusz Potoniec.

Zespół znad Gwdy szybko jednak zabrał się za odrabianie strat. Niezwykle skuteczna w tym sezonie para Wadim Tarasienko-Norbert Kościuch zaliczyła kapitalny start, zostawiając za swoimi plecami Rohana Tungate i Aleksandra Łoktajewa, dzięki czemu w meczu było już po równo - 9:9. Remisowo było też w ostatniej gonitwie przed pierwszą przerwą na kosmetykę toru. Pomimo słabego startu, zwycięski w czwartej odsłonie okazał się Tomasz Gapiński. Kapitan Polonii popisał się świetną akcją, mijając obu łodzian po wewnętrznej.

Na początku piątej rundy wydawało się, że ekipa z grodu Staszica wreszcie obejmie prowadzenie. Świetny duet Tarasienko-Kościuch przez połowę jazdy był na pewnym prowadzeniu, ale Rosjanin zaliczył defekt. Następnie zdezorientowany Norbi dał się wyprzedzić Hansowi Andersenowi, który zdobył ostatecznie trzy punkty. Jedno oczko zapisał na swoim koncie Edward Mazur.

W szóstej pogoni przyjezdnym udało się utrzymać prowadzenie nad polonistami. Fani czarnego sportu w Pile byli świadkami emocjonującej rywalizacji Gapińskiego z Łoktajewem. Górą okazał się ostatecznie Gapa. Kapitan gospodarzy wyprzedził rywala na prostej startowej drugiego okrążenia. Z kolei w młodzieżowym pojedynku lepszy od Grzegorczyka był Potoniec, który zastąpił Tungate'a.

Przed drugą przerwą techniczną było jeszcze więcej emocji. Od samego początku stawce przewodził Adrian Cyfer, który ani na moment nie oddał prowadzenia, zaliczając drugą trójkę w swoim drugim biegu. Bardziej zaimponował jednak Michał Szczepaniak, który z ostatniej pozycji przedarł się na drugą lokatę, wykorzystując proste błędy Roberta Miśkowiaka i Michała Piosickiego, dzięki czemu zespół lidera Nice 1. Ligi po raz pierwszy w tym meczu wyszedł na prowadzenie.

Żużlowcom Polonii trudno było jednak je utrzymać. W ósmej rundzie padł co prawda wynik 3:3, a to dzięki świetnej postawie Gapińskiego, który zdobył trzecią trójkę w trzecim starcie (tym razem jednak bez konieczności nadrabiania strat na dystansie), ale już w kolejnym ściganiu duet Cyfer-Szczepaniak poległ z kretesem. Wyścig zwyciężył Tungate, który zrehabilitował się za wcześniejsze wykluczenie. Dwa oczka dopisał sobie z kolei Łoktajew.

Poloniści nie dawali jednak za wygraną i jeszcze przed przerwą na kosmetykę toru doprowadzili do remisu (30:30). Wydawało się, że do prowadzącego Kościucha, który dobrze wyszedł spod taśmy, dołączy Tarasienko, ale Rosjanina przyblokował Miśkowiak, przez co padł wynik 4:2.

Co nie udało się zrobić przed przerwą, udało się po niej. Gospodarze poszli za ciosem i wygrali 5:1. Świetni na starcie byli obaj poloniści - zarówno Szczepaniak, jak i Gapiński. Kapitan Polonii do końca blokował atakującego Mazura, który musiał pocieszyć się tylko jednym punktem.

Mecz był niezwykle wyrównany i do samego końca trudno było przewidzieć, kto ostatecznie będzie mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Dowodem na to była jedenasta gonitwa, w której padł już piąty remis. Słaby start zaliczyli pilanie, ale Kościuch w świetnym stylu przedarł się pomiędzy Andersenem i Piosickim. Ostatni był Kacper Grzegorczyk.

W ostatniej rundzie przed biegami nominowanymi mecz został praktycznie rozstrzygnięty. Do tej pory obie ekipy szły łeb w łeb, ale fenomenalnie spisali się Adrian Cyfer oraz Wadim Tarasienko. Ten pierwszy zaliczył fenomenalny start, a po krótkiej chwili dołączył do niego Rosjanin. Żużlowcy ekipy z północnej Wielkopolski zostawili za swoimi plecami zarówno Roberta Miśkowiaka, jak i Rohana Tungate. Ten pierwszy próbował nacierać na Tarasienkę po zewnętrznej, lecz wyrzucił się za daleko, przez co spadł na ostatnią pozycję.

W czternastej odsłonie byliśmy świadkami groźnie wyglądającego upadku Tarasienki i Mazura. Jeździec Orłów najechał na tylne koło pilskiego zawodnika na drugim łuku pierwszego okrążenia, przez co został wykluczony z powtórki. W niej padł remis. Trzy punkty zapisał na swoim koncie Andersen, a za plecami doświadczonego Duńczyka do mety dojechali Adrian Cyfer oraz Wadim Tarasienko.

W ostatnim biegu Polonia postawiła kropkę nad i. Kapitalne ściganie zaprezentowali Gapiński i Kościuch. Ten pierwszy wygrał start, ale jego partner musiał walczyć z Tungate'em i Andersenem na dystansie. Na drugim okrążeniu minął tego pierwszego, a na trzecim drugiego i dołączył do kapitana Polonii.

Euro Finannce Polonia Piła pokonała Orła Łódź 51:39, dzięki czemu utrzymała pozycję lidera Nice 1. Ligi Żużlowej.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group