To co z tym hotelem w centrum Piły?

17.03.2017   Autor: Artur Maras
---

Jest dalszy ciąg sprawy dotyczącej pozwolenia na budowę czterogwiazdkowego hotelu na placu Pocztowym w Pile. Starostwo wstrzymało wydanie decyzji budowlanej inwestorowi. Firma Arche odwołała się do wojewody, a ten decyzję starostwa uchylił i przekazał do ponownego rozpatrzenia.

Na Placu Pocztowym ma stanąć czterogwiazdkowy hotel. Na razie jednak panuje zastój, bo starostwo wstrzymało inwestorowi pozwolenie na budowę. Spółka Arche odwołała się do wojewody, który uchylił zaskarżoną decyzję w całości.

- Niezawiadomienie stron o wszczęciu postępowania administracyjnego jest przesłanką do uchylenia decyzji. Kolejnym powodem decyzji wojewody w tejże sprawie były kwestie związane z ustaleniami szczegółowymi miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnia Tomasz Stube, rzecznik wojewody.

A także zastrzeżenia co do kwestii projektowanych dróg pożarowych. Wojewoda wytknął starostwu, że nie wezwał inwestora do uzgodnienia przebiegu tej drogi.

Nieoficjalnie wiemy, że inspektorzy w pilskim starostwie do projektu firmy Arche mieli dwa główne zarzuty. Pierwszy to za wąska droga ewakuacyjna, a drugi to zbyt niska wysokość łącznika budynku. Plan zagospodarowania przestrzennego przygotowany przez Urząd Miasta dyktuje w tym miejscu zabudowę nie niższą niż 10 m i nie wyższą niż 15m.

- Wniosek wrócił do ponownego rozpatrzenia, decyzja została uchylona, mamy w tej chwili 65 dni na rozpatrzenie tego wniosku - mówi Aleksandra Kinowska, dyrektor wydziału Architektury i Budownictwa w starostwie powiatowym w Pile.

Sprawa jest w toku. Starostwo nakazało inwestorowi ustosunkować się do punktów spornych, w tym uzgodnić przebieg dróg pożarowych z Komendantem Wojewódzkim Państwowej Straży Pożarnej.

Na wydanie ponownej decyzji starostwo będzie miało ponad dwa miesiące. Teraz piłeczka jest po stronie inwestora.

- Tam przedtem były trochę różnice w interpretacji zapisów w planie. Chodzi o linię zabudowy, czy drogę przeciwpożarową. To takie naprawdę niewielkie rozbieżności. Przypuszczam, że gdybyśmy wcześniej sobie lepiej to wyjaśnili, to może by i ta decyzja od razu była pozytywna - dodaje Władysław Grochowski, prezes Arche.

Miasto sprzedało działkę firmie Arche w 2016 roku za 890 tys zł. Na zakończenie inwestycji zgodnie z umową zawartą z miastem podczas zakupu działki inwestor ma mieć 4 lata. Czy się uda? Teraz wszystko w rękach inwestora i urzędników powiatowych.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group