Plaża Open - finał

05.08.2013   Autor: Redakcja
---

Siedem tygodni, siedem miast, siedem turniejów – tak wyglądał cykl Plaża Open, który właśnie dobiegł końca. Ostatnie mecze siatkarze plażowi rozegrali na pilskich Płotkach. Nie brakowało emocji i sportowej rywalizacji.

Turniej rozgrywany był na trzech boiskach równocześnie. Do Piły na finał Plaża Open zjechali zawodnicy z całej Polski. Zmagania rozpoczęły się już w czwartek od spotkań eliminacyjnych, w których walczono o awans do turnieju głównego. Na pilskich Płotkach pojawili się także utytułowani siatkarze halowi. Wśród nich wielokrotny reprezentant Polski Robert Szczerbaniuk, dla którego turniej na Płotkach był elementem przygotowania do sezonu i sporym wyzwaniem.

- Niby w hali i na plaży chodzi o to, żeby przebić piłkę prze siatkę, ale gra na plaży to zupełnie co innego. Boisko jest niewiele mniejsze, a zawodników tylko dwóch. Piasek, często wysoka temperatura i słońce też nie ułatwiają gry – mówi Robert Szczerbaniuk, siatkarz.

Największe emocje czekały wszystkich w niedzielne popołudnie, kiedy rozegrane zostały mecze finałowe. W finale kobiet spotkały się Karolina Baran grająca w parze z Jagodą Gruszczyńską oraz duet Aleksandra Theis i Luiza Niemc. Para Baran/Gruszczyńska wygrała obie odsłony do 16, nie dając szans swoim przeciwniczkom.

- To było nasze najlepsze spotkanie nie tylko w turnieju, ale chyba i w tym sezonie. Po prostu zagrałyśmy perfekcyjny pojedynek - mówi Jagoda Gruszczyńska.

W finale mężczyzn naprzeciwko siebie stanęły pary Jarosław Lech, Damian Wojtasik i Maciej Rudol, Maciej Kosiak, które rozegrały 3-setowy pojedynek. Jak duże emocje towarzyszyły temu spotkaniu obrazuje wynik pierwszego seta, 34:32 dla pary Wojtasik/Lech. Kolejny set padł łupem duetu Kosiak/Rudol, którzy pewnie wygrali do 12. Ostatnia, trzecia odsłona pojedynku należała jednak do Jarosława Lecha i Damiana Wojtasika, którzy tym samym triumfowali w całym turnieju.

- Udało nam się zmobilizować, zmieniliśmy taktykę, no i szczęście było dziś po naszej stronie. Ostatni set wygraliśmy już pewnie – mówi Jarosław Lech.

Wręczenie pucharów dla zwycięzców zakończyło cały tegoroczny cykl Plaża Open. Cykl bardzo męczący i wymagający, nie tylko dla zawodników ale i organizatorów.

- Gramy od siedmiu tygodni. Przygotowania są dla nas naprawdę męczące. Cieszę się na ten – niestety krótki - wypoczynek, który mnie czeka. Cieszy jednak fakt, że turniej rozwija się z roku na rok. Słowa uznania od startujących zawodników, to największa motywacja do dalszej pracy – mówi Marcin Prus, organizator Plaża Open.

Chociaż turniej zakończył się w niedzielę, to organizatorzy już teraz myślą nad projektem Plaża Open 2014, bo jak mówi Marcin Prus przygotowania do każdej kolejnej edycji zaczynają się zaraz po tym, jak kończy się obecna.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group