Wątpliwości w sprawie śmierci 2-letniej Lilki

04.04.2017   Autor: Michał Kępiński
---

Wracamy do sprawy śmierci 2-letniej Lilianny i nowych ustaleń. Śledczy nie wykluczają zmiany kwalifikacji czynu, jak również weryfikują zeznania matki dziewczynki. Nam udało się dotrzeć do byłego partnera Angeliki B. Jego relacja rzuca nowe światło na sprawę.

Dziewczynka zmarła niespełna dwa tygodnie temu w szpitalu w Pile. Miała poważne obrażenia głowy. Według zeznań matki, 24-letni ojczym odepchnął dziewczynkę na futrynę drzwi. Wówczas doszło do śmiertelnych obrażeń u dziecka. Matka dziewczynki zataiła przed lekarzami ten fakt, czym utrudniła leczenie dziewczynki.

- Gdyby tego dnia rzeczywiście ta informacja padła, że był uraz, albo że jest możliwość urazu to myślę, że szanse tego dziecka na przeżycie byłyby większe - zapewnia Krzysztof Jarzyński, lekarz z Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Specjalistycznym w Pile.

Nam udało się dotrzeć do byłego partnera Angeliki B., który podczas rozmowy telefonicznej rzuca nowe światło na sprawę. Matka dziewczynki już od dłuższego czasu znęcała się nad Lilianną i pozostałymi dziećmi - twierdzi jej były partner.

- Zachowywała się jakby w ogóle to dziecko nie było jej. Nie chciała tego dziecka wcześniej. To była wpadka. Całymi dniami to dziecko siedziało w łóżeczku. Ona nie miała nawet czasu, żeby ją wyciągnąć. Nie zajmowała się, i też mi dzieci opowiadały jak przychodziłem z pracy, że je źle traktuje, zamyka je w łazience, krzyczała na nie, przeklina na dzieci - przekonuje Mirosław, były partner Angeliki B.

Coraz większe wątpliwości co do udziału Angeliki B. w tej tragedii ma także Prokuratura Rejonowa w Pile

- Matka dziewczynki złożyła wyjaśnienia dosyć obszerne. Te wyjaśnienia są teraz sprawdzane. Nie można powiedzieć jednak, iż uznajemy wyjaśnienia złożone przez podejrzaną odpowiadają prawdzie - ucina Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile.

Wątpliwości cały czas wzbudza także praca instytucji, które obserwowały to co dzieje się w tej rodzinie. Na pytanie, czy tej tragedii można było uniknąć zapewne odpowiedzą odrębne postępowania, które już zapowiedzieli śledczy z Poznania.

Więcej o tragicznej śmierci Lilianny dziś także w programie Reporterzy na antenie TV ASTA o godzinie 14.00

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group