Kolejne nazwiska na liście tajnych współpracowników SB

16.03.2017   Autor: Michał Kępiński
---

Czy znani działacze z Piły byli w latach 80-tych współpracownikami Służby Bezpieczeństwa? Wskazują na to dane z udostępnionego kilka dni temu Inwentarza Archiwalnego IPN. Wśród potencjalnych współpracowników jest radna Rady Miasta w Pile, czy prezes Centrum Wolontariatu.

Inwentarz archiwalny IPN od kilku dni pozwala każdemu obywatelowi sprawdzić, kto pracował w Służbie Bezpieczeństwa, kto był tajnym współpracownikiem, a kto osobą pokrzywdzoną przez system komunistyczny. Jak ustalili dziennikarze naszej telewizji w inwentarzu znajdują się między innymi dokumenty dotyczące Doroty Urbańskiej radnej Rady Miasta w Pile wybranej z listy Platformy Obywatelskiej.

Z opisu akt wynika, że założono je w 1988, zakończono zaś w roku 1989. Dane z inwentarza utożsamiają „Manię” z Dorotą Urbańską z domu Kolińską – wskazuje na to imię ojca i data urodzenia.

- Po prostu teraz myślę, krótko mówiąc. Siedzę i myślę, skąd się mogło wziąć. Na pewno nie donosiłam, taka jest prawda. Jakie tam są materiały? To tego też nie wiem
- tłumaczy Dorota Urbańska, radna Rady Miasta w Pile.

Nie wie tego także przewodniczący Rady Miasta, Rafał Zdzierela. Nie chce on na obecnym etapie wyrokować czy radna jest winna czy niewinna. Zapewnia jednak, że żadne konsekwencje ze strony magistratu Dorocie Urbańskiej nie grożą.

- Pani Dorota Urbańska ubiegając się o mandat radnej złożyła oświadczenie, z którego wynikało, że nie współpracowała ze Służbami Bezpieczeństwa i tak naprawdę do chwili obecnej nie mamy podstaw, aby wszczynać jakiekolwiek procedury w tym zakresie
- zapewnia Rafał Zdzierela, przewodniczący Rady Miasta w Pile.

Podobnie sprawa wygląda w przypadku Andrzeja Sadkowskiego, prezesa Centrum Wolontariatu w Pile. W inwentarzu IPN funkcjonuje on jako tajny współpracownik ps. „Jędrek”. Z opisu akt wynika, że kooperował on ze Służbami Bezpieczeństwa w latach 1984-1986. Sam zainteresowany nie ukrywa zaskoczenia.

- Jak Pan do mnie zadzwonił to przysiadłem z wrażenia. Nigdy żadnym współpracownikiem, ani tajnym, ani jawnym, ani operacyjnym nie byłem. W takie rzeczy się nie bawiłem - zapewnia Andrzej Sadkowski, prezes Centrum Wolontariatu w Pile.

Czy bawił się Grzegorz Rzymski? Na stronie internetowej IPN jest jednak katalog Grzegorza Rzymskiego, członka ORMO i tajnego współpracownika zarejestrowanego pod pseudonimem „Karol”.

- Nie ukrywam, że w tamtych latach miałem sporo znajomych wśród milicjantów, ale nic nie wiem na temat funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, a moja praca wtedy była to typowa praca instruktora ZHP i to jest wszystko - wyjaśnia Grzegorz Rzymski, komendant pilskiego hufca ZHP.

Z ferowaniem wyroków na podstawie inwentarza IPN powstrzymałby się Mieczysław Augustyn. Senator zaznacza, że Służby Bezpieczeństwa to było wcielenie zła, a Instytut Pamięci Narodowej wykorzystywany jest politycznie.

- Diabła nie powołuje się na świadka. To nie tyczy się tylko Wałęsy, ale także dotyczy Urbańskiej, Rzymskiego, Sadkowskiego i innych. Zwłaszcza byłbym ostrożny kiedy nie znamy zawartości teczek - zastrzega Mieczysław Augustyn, senator RP, Platforma Obywatelska.

W Inwentarzu IPN znajdują się także katalogi z teczkami na nazwisko Marek Światopełk Mirski pseudonim „Karol”, Sławomir Kaźmierczak pseudonim „Siako” czy Jan Balcerzak pseudonim „Wiktor”. Na obecnym etapie nie udało nam się uzyskać komentarza wymienionych osób. Żadna z nich nie miała także wglądu w „swoje” teczki. Na dostęp do akt czeka się około 4 miesięcy. Wtedy też będzie można powiedzieć więcej o współpracy tych osób lub jej braku ze Służbami Bezpieczeństwa.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group