"Podrzucił" granat strażakom. Może trafić do więzienia?

22.08.2016   Autor: Redakcja
---

Mieszkaniec Piły przywiózł na komendę straży pożarnej granat - niewybuch z czasu II wojny światowej. Zostawił go przed budynkiem w wiaderku. Teraz prokuratura sprawdza, czy nie popełnił przestępstwa. 

Mężczyzna o znalezionym w ogródku granacie powiadomił policję i straż pożarną. Nie czekał jednak na interwencję mundurowych. Granat włożył do wiaderka i przywiózł pod komendę Powiatowej Straży Pożarnej w Pile przy ul. Lelewela, po czym zostawił znalezisko przy budynku i odjechał.

Policjanci i strażacy natychmiast zabezpieczyli rejon, w którym nieodpowiedzialny mężczyzna pozostawił niewypał. Na miejsce przybył Patrol Rozminowania Jednostki Wojskowej ze Złocieńca, by zabezpieczyć niebezpieczny przedmiot. Patrol rozminowania oprócz zabezpieczenia granatu, wspólnie z pilskimi policjantami sprawdzili także posesję, na której znalezisko został wykopane.

- Mężczyzna, który znalazł niebezpieczny przedmiot, przewożąc go i pozostawiając przed budynkiem, spowodował zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych osób. Skrajne nieodpowiedzialne zachowanie mogło zakończyć się tragicznie - mówi Anna Starzyńska, rzeczniczka pilskiej policji.

Teraz sprawą zajmą się policjanci, którzy sprawdzą, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa, stworzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób. Grozi za to kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group